Literatura mniej obecna: Rumunia
Myśl o tym, że musi się stawić na kolejne przesłuchanie do majora służby bezpieczeństwa nazwiskiem Abu, odbiera kobiecie sen, wywołuje różne skojarzenia, wspomnienia i lęki. Lęk zwłaszcza przed tym, że nie wróci, że zostanie aresztowana. Kobieta wcześnie wychodzi z domu. Wie, że nie wolno jej się spóźnić. Jedzie tramwajem, mija ulice, przystanki, widzi wsiadających i wysiadających ludzi. W jej głowie pojawiają się nie uporządkowane myśli i obrazy z własnego życia: dzieciństwo w małym miasteczku, matka, która urodziła ją tylko dlatego, że zmarło jej pierwsze dziecko; dziwny związek ze zdradzającym matkę ojcem; deportacja dziadków; beznadziejne małżeństwo z synem odpowiedzialnego za deportacją komunisty; powracają rozmowy z nieżyjącą przyjaciółką, która miała upodobanie do starych mężczyzn i która zginęła, zastrzelona na granicy podczas ucieczki - jej ciało rozszarpały psy; rozmowy z szewcem, którego żona oszalała. Kobieta przypomina sobie fabrykę, w której pracowała, kolegę, który ją śledził i przyczynił się
do jej zwolnienia. Wspomina sporadyczne chwile szczęścia z Paulem, którego pijaństwo ciąży na ich związku. Jednocześnie wspomnieniom tym towarzyszy lęk o Paula, który wprawdzie nie otrzymuje wezwań, ale jest prześladowany w inny sposób.