Literatura feministyczna
W niezwykle szczery, otwarty, a zarazem dowcipny sposób Kaysen opisuje tu swoje zmagania z przeróżnymi lekarzami - internistami, ginekologami, lekarzami medycyny naturalnej, zielarzami, u których bezskutecznie szukała pomocy, gdy coś zaczęło być nie tak z jej pochwą. Tytuł powieści nawiązuje do sceny z filmu Luisa Bunuela „Viridiana”, w której grupa wieśniaków, zgromadzonych na wspólnym obiedzie, prosi młodą dziewczynę o zrobienie im zdjęcia, na co ona, podnosząc do góry spódnicę, mówi, że użyje aparatu, który dostała od swojej matki. Książka Susanny Kaysen opowiada o ogromnej roli, jaką seksualność odgrywa w naszym życiu. Autorka pokazuje, co dzieje się, gdy miejsce erotyki zajmuje ból i cierpienie. Opisuje, w jaki sposób choroba wpłynęła na jej relacje z najbliższymi - z chłopakiem i przyjaciółmi oraz na jej stosunek do samej siebie. Mówi o bezradności swojej i lekarzy, którzy w żaden sposób nie potrafili jej pomóc. Zastanawia się, czy nieustanny ból pochwy, który odczuwała, nie miał podłoża
psychosomatycznego. Próbuje zrozumieć, co jej ciało chce jej powiedzieć. „Moja pochwa wciąż próbuje zwrócić na siebie moją uwagę. Ma mi do powiedzenia coś ważnego. A ja słucham”.