Literackie skandale
Markiz de Sade to człowiek oskarżony o wyimaginowane zbrodnie, jego imię stało się synonimem perwersji i skandalu, a jego dzieła palono i obkładano zakazami. Bulwersujący pisarz łączący erotyzm i przemoc, pornografię i filozofię, który równie mocno odpychał, jak i przyciągał. Mroczna postać i jasnowzroczny myśliciel. Jego najgłośniejszym, cieszącym się wręcz skandaliczną sławą jest Sto dwadzieścia dni Sodomy, ugruntowane jeszcze filmową wersją Passoliniego Salo.