Gorąca premiera
"Not That Kind of Girl" Leny Dunham to obecnie jedna z najchętniej komentowanych książek w Stanach Zjednoczonych. Autobiograficzne wyznania aktorki opisywane są jako odważne i prowokujące, choć nie brakuje także krytyków zarzucających jej ekshibicjonizm i beztalencie. Dunham chętnie pisze o swoich obsesjach i problemach psychicznych. Przyznaje, że jedną z najważniejszych postaci jej dorastania była terapeutka, dzięki której radziła sobie ze stanami lękowymi. A bała się nie tylko gwałtu, porwania czy śmierci, ale także bezdomnych, metra i całej listy niebezpiecznych chorób (w tym trądu i tyfusu).
Podobnie jak w "Dziewczynach" również w książce Dunham chętnie podsuwa czytelnikowi niepokojące obrazy i notorycznie narusza jego bezpieczną strefę, odsłaniając swoje najbardziej żenujące sekrety. Wspomina na przykład, iż przez lekarstwa brzydko pachniało jej z ust. Opisuje też stosunek, który był "jak wciśnięcie kolejnego ogórka do weku".