Nikt nie powie, 偶e nie zazna艂am w 偶yciu trud贸w, cho膰 trwa艂y one kr贸tko, zwa偶ywszy na ogrom moich dokona艅 w tym czasie. S膮dz臋, 偶e mog臋 to powiedzie膰 bez cienia che艂pliwo艣ci. Obecnie nosz臋 tytu艂 hrabiny de Montr猫ve i moje nazwisko zalicza si臋 do naj艣wietniejszych w Terre d'Ange, nie zapomnia艂am jednak, 偶e wydarto mi wszystko, co mia艂am; po raz pierwszy w wieku zaledwie czterech lat, kiedy rodzona matka sprzeda艂a mnie do terminu w Dworze Kwiat贸w Kwitn膮cych Noc膮, i drugi raz, kiedy po m贸j pan i mistrz Anafiel Delaunay zosta艂 zabity, a Melisanda Szachrizaj odda艂a mnie w r臋ce Skald贸w.
Przemierzy艂am pustkowia Skaldii w 艣rodku srogiej zimy i stawi艂am czo艂o gniewowi Pana Cie艣niny na wzburzonym morzu. By艂am zabawk膮 barbarzy艅skiego wodza i straci艂am najdro偶szego przyjaciela, kt贸ry mia艂 sp臋dzi膰 wieczno艣膰 w samotno艣ci. Widzia艂am okrucie艅stwa wojny i 艣mier膰 towarzyszy. Posz艂am, sama i w nocy, do wielkiego obozu wroga ze 艣wiadomo艣ci膮, 偶e czekaj膮 mnie tortury i pewna 艣mier膰.
呕adne z tych do艣wiadcze艅 nie by艂o takie trudne, jak oznajmienie Joscelinowi, 偶e wracam do s艂u偶by Naamie.
Zadecydowa艂 za mnie p艂aszcz sangoire, symbol mojego powo艂ania oraz wyzwania rzuconego mi przez Melisand臋; p艂aszcz, kt贸ry oznajmia艂, 偶e jestem anguisette, Wybrank膮 Kusziela, w spos贸b tak oczywisty jak szkar艂atna plamka od urodzenia widniej膮ca w t臋cz贸wce mojego lewego oka. P艂atek r贸偶y p艂ywaj膮cy po ciemnej wodzie, powiedzia艂 kiedy艣 jeden z moich wielbicieli. Barwa sangoire jest g艂臋bsza, to czerwie艅 granicz膮ca z czerni膮, czerwie艅 rozlanej krwi w blasku gwiazd. Jest odpowiednim kolor dla kogo艣 takiego jak ja, skazanego na znajdywanie rozkoszy w cierpieniu. Co wi臋cej, p艂aszcza sangoire nie wolno nosi膰 nikomu, kto nie jest anguisette. D'Angelinowie uwielbiaj膮 takie poetyckie niuanse.
Jestem Fedra n贸 Delaunay de Montr猫ve, jedyna w swoim rodzaju. Strza艂a Kusziela uderza niecz臋sto, ale trafia celnie.
Kiedy maestro Gonzago de Escabares przywi贸z艂 z La Serenissimy p艂aszcz, a wraz z nim opowie艣膰, w jaki spos贸b wszed艂 w jego posiadanie, podj臋艂am decyzj臋. Tamtej nocy zrozumia艂am. Tamtej nocy moja droga wydawa艂a si臋 jasna i prosta. W sercu Terre d'Ange jest zdrajca, kt贸ry stoi do艣膰 blisko tronu, aby m贸c go dotkn膮膰 - tyle wiedzia艂am. Post臋pek Melisandy u艣wiadomi艂 mi, 偶e mog臋 zdemaskowa膰 zdrajc臋, 偶e powinnam wzi膮膰 udzia艂 w grze. Nie mia艂am co do tego 偶adnych w膮tpliwo艣ci. W Dworze Nocy i w domu Delaunaya zosta艂am wyszkolona na niezr贸wnan膮 kurtyzan臋 i r贸wnie dobrego szpiega. Melisanda wiedzia艂a o tym - Melisanda, kt贸ra zawsze pragn臋艂a widowni albo przynajmniej godnego siebie przeciwnika. To by艂o oczywiste, przynajmniej tak uwa偶a艂am.
W 艣wietle dnia, przeszyta niebieskim spojrzeniem Joscelina, u艣wiadomi艂am sobie, 偶e moja decyzja doprowadzi go do rozpaczy. Z tego powodu oci膮ga艂am si臋 i gra艂am na zw艂ok臋, bo cho膰 by艂am pewna swoich racji, p臋ka艂o mi serce. Maestro Gonzago bawi艂 u nas jeszcze przez kilka dni, a ja stara艂am si臋 ze wszystkich si艂, 偶eby by艂 zadowolony z go艣ciny. Nie w膮tpi臋, 偶e domy艣la艂 si臋 mojej udr臋ki, widzia艂am to w jego mi艂ej, pospolitej twarzy. Wreszcie, nie pr贸buj膮c mnie wypytywa膰, wyruszy艂 wraz ze swoim uczniem Camilem z powrotem do Aragonii.
Zosta艂am sama z Joscelinem i swoj膮 decyzj膮.
Byli艣my szcz臋艣liwi, oboje, a zw艂aszcza on, wychowany w g贸rach Siovale. Wiedzia艂am, jak膮 cen臋 p艂aci za zwi膮zanie swego 偶ycia z moim wbrew kasjelickiej przysi臋dze pos艂usze艅stwa. Niech dworacy si臋 艣miej膮, je艣li taka ich wola, ale Joscelin powa偶nie traktowa艂 przyrzeczenia, a 偶ycie w celibacie nie by艂o w艣r贸d nich najmniej wa偶ne. D'Angelinowie przestrzegaj膮 przykazania B艂ogos艂awionego Elui, zrodzonego z krwi Jeszui ben Josefa zmieszanej w 艂onie Ziemi z 艂zami Magdaleny, kt贸ry powiedzia艂: Kochaj jak wola twoja. Kasjel jako jedyny po艣r贸d Towarzyszy nie podporz膮dkowa艂 si臋 temu nakazowi. Kasjel przyj膮艂 na siebie wieczne pot臋pienie, byle tylko m贸c 偶y膰 w czysto艣ci i trwa膰 przy Elui jako Towarzysz Doskona艂y, przypominaj膮c Bogu Jedynemu o u艣wi臋conym obowi膮zku, o kt贸rym nawet On zapomnia艂.
Joscelin z艂ama艂 dla mnie wiele przysi膮g. Pobyt w Montr猫ve wielce si臋 przyczyni艂 do zagojenia tych duchowych ran. M贸j powr贸t do s艂u偶by Naamie, kt贸ra ch臋tnie kroczy艂a u boku Elui i przez wzgl膮d na niego k艂ad艂a si臋 z kr贸lami i wie艣niakami, mia艂 otworzy膰 rany na nowo.
Powiedzia艂am mu.