Już w średniowieczu...
"Toalety niemal od zawsze ceniono jako czytelnie: w średniowieczu zalecano oddawać się lekturze w ustronnym miejscu. W połowie XVIII w. Lord Chesterfield pisał o dżentelmenie, który udawał się w odosobnienie zawsze z tomikiem łacińskiej poezji" - pisała Justyna Sobolewska w "Książce o czytaniu".
Owszem, są ludzie, którzy wyrażają oburzenie i obrzydzenie na samą myśl, że mieliby otworzyć książkę w "takim miejscu", ale dla wielu osób to właśnie ubikacja jest ulubionym miejscem do czytania, często wręcz jedynym, w którym znajdują chwilę skupienia na lekturę.
Co takiego więc kryje się w tej idealnej książce dla "każdego, kto z posiedzenia w ubikacji czyni prawdziwy rytuał"?