Uwaga! Będzie film. Film "rodzinny". W całość zamieszane są dwie panie - pisarka Dorota Terakowska oraz jej córka, reżyser Małgorzata Szumowska.
Pomysł na książkę "Ono" i scenariusz filmowy zrodził się jednocześnie. Panie słuchały audycji radiowej na temat płodu, w której padło stwierdzenie, że dziecko w łonie matki słyszy dźwięki dochodzące z zewnątrz. Wiadomość ta wydała się dla pań na tyle interesującą, iż postanowiły wokół niej stworzyć fabułę. Jak się potem okazało książkowo-filmową.
Jutro, dziesiątego czerwca, ekipa filmowa kończy zdjęcia. Papierowa wersja "Ono" ukazała się na rynku w lutym tego roku nakładem krakowskiego Wydawnictwa Literackiego i już w tej chwili jest bestsellerem - do tej pory sprzedano ponad 50 tys. egzemplarzy. Natomiast film Szumowskiej ma być piękny i nastrojowy, podobnie jak jej wszystkie dotychczasowe filmy. Główną rolę powierzono Małgorzacie Beli.
"Ono" to książka o sprawach, z którymi się spotykamy, choć wygodniej ich nie dostrzegać. To opowieść o dziewiętnastoletniej Ewie, która mieszka z rodziną, czuje się jednak samotna. Marzy o lepszym życiu, o wyrwaniu się z ubogiego miasteczka gdzieś na południu Polski, o miłości, która odmieni jej losy.
Niejasne, wzięte z filmów wyobrażenia dziewczyny zderzają się z brutalną rzeczywistością. Staje przed trudnym wyborem - czy usunąć ciążę pochodzącą z gwałtu. Szuka wskazówki na przyszłość, podpowiedzi, co dalej.
Zaczyna patrzeć na wszystko, co ją otacza oczami dziecka, które ma przyjść na świat. Próbuje mu ten świat objaśnić, a zarazem usprawiedliwić. I Ewa i Ono muszą podjąć decyzję, czy wart jest wysiłku narodzin.
Zobacz zapis czata z Dorotą Terakowską w WP.