Maciek Miller „Pozytywni”
Poliseksualny bohater Pozytywnych zmaga się z chorobą w hipersterylnym „zdrowym” świecie. Prowadząc rozrywkowe życie w modnych klubach niespodziewanie zostaje „trafiony”. Poppersa zamienia na kroplówkę, a vip-room na izolatkę. Pomimo „wyroku” wyciąga z szafy czerwone szpilki i zdejmuje z wieszaka zapomniane boa.
Autor napisał o swojej powieści: Chciałem pokazać, że człowiek z nieuleczalną chorobą może mieć marzenia, może się bawić. Że choroba nie jest wyrokiem. Szok trwa przez pierwszych kilka dni, a życie toczy się dalej.