Adam Leszczyński „Naznaczeni. Afryka i AIDS”
Autor odsłania całą złożoność sytuacji w Afryce, zresztą bardzo pesymistyczną, jeśli chodzi o możliwość zahamowania epidemii AIDS. Choroba jest tam nie tylko problemem medycznym, lecz jego szerzenie się ma głębokie podłoże ekonomiczne, społeczne i kulturowe.
Ryszard Kapuściński napisał o tej publikacji: W książce często pojawia się problem tajemnicy, a raczej czegoś w rodzaju zmowy milczenia, wstydliwego sekretu, jakim Afrykańczycy otaczają tę straszliwą chorobę. Sam często się z tym stykałem i była to ściana nie do przebicia. Ale też trzeba pamiętać, że chodzi tu o społeczeństwa porażone głębokim i wieloletnim kompleksem niższości, dziedzicznego przekleństwa, właśnie owego niemal biblijnego naznaczenia. Ileż można znieść tych klęsk spadających na człowieka? Klęski skazanego na niewolnictwo, potem na kolonializm, teraz na plagę AIDS? Znowu - wszystko, co najgorsze, to my, Afrykańczycy, znowu poniżenie, wstyd, hańba? I z tego rodzi się ów opór reakcji negatywnej, owo mityczne, magiczne, a tak ciągle jeszcze żywotne na całym zresztą świecie przekonanie, że rzecz nienazwana nie istnieje, że dopiero słowo powołuje rzecz do bytowania, że - zgodnie z Wulgatą – „Na początku było słowo” i dopiero ono "stało się ciałem", więc jeżeli nie ma słowa, to i ciało nie istnieje.
Ta sama zasada dotyczyła w Europie w XIX wieku gruźlicy, a dziś - często choroby nowotworowej.