(22.10) -
Colin rozstał się z rodzeństwem przed siedmiu laty, kiedy ich rodzice – jego ojciec i macocha – zostali brutalnie zamordowani. Jest wdzięczny stryjowi Gordonowi, który go przygarnął i wyprowadził na prostą. Jest też, choć nie lubi się do tego przyznawać nawet przed sobą – wdzięczny nieznanemu mordercy, gdyż życie z nienawidzącym go ojcem—psychopatą nie było sielanką.
Niespokojny o siostrę i brata, Colin wyrusza, aby na własną rękę wyjaśnić sprawę, która pozornie wydaje się prosta. Zaraz po przybyciu na miejsce przekonuje się, że miał rację: niedźwiedź to „fakt prasowy”. Spokojne, bogobojne miasteczko przeżywa istny najazd wilkołaków. Policja jest równie nieświadoma prawdziwego stanu rzeczy jak mieszkańcy, jednak Colin i tak nie zamierzał prosić nikogo o pomoc. Problem wilkołaków chce rozwiązać na swój sposób.