Sto dni - Lukas Bärfuss
Jerzy Franczak tak pisał o powieści Bärfussa na łamach "Tygodnika Powszechnego": "Zmiażdżony poczuciem winy bohater powieści Bärfussa postanawia zostać w ogarniętej chaosem stolicy. Ostatecznie od zawsze tęsknił za "metafizycznym lękiem" i chciał "posmakować pierwotności". Poza tym pragnie uratować ukochaną, Agathe, swój mroczny przedmiot pożądania".
A Weronika Parfianowicz konkludowała na łamach miesięcznika "Lampa": "Powieść Bärfussa skutecznie wytrąca ze złudnego poczucia, że zawsze potrafimy stanąć po słusznej stronie, nasze sądy są trafne, a moralny kręgosłup nie do zwichnięcia. I nie trzeba być Szwajcarem, żeby w czasie lektury poczuć się nieswojo".