Invictus. Igrając z wrogiem - John Carlin
Rok 1994. Nelson Mandela został właśnie wybrany na prezydenta nowej RPA. Pomimo upadku apartheidu kraj nadal jest głęboko podzielony, rasowo i ekonomicznie. Aby zjednoczyć swój lud, Nelson Mandela wymyśla odważny, ale ryzykowny plan: chce przekonać ludzi do poparcia narodowej reprezentacji rugby - Springboks - w ich walce o Puchar Świata, którego finał ma się odbyć w RPA za rok. Nie jest to łatwe zadanie, biorąc pod uwagę, że w tamtym okresie większość czarnych obywateli ciągle uważała rugby za rasistowski sport, który kojarzył się z afrykanerami, i zdecydowanie bardziej wolała piłkę nożną.
Pod przywództwem kapitana François Pienaara, wbrew wszelkim przeciwnościom losu, 24 czerwca 1995 roku, Springboks pokonają Nową Zelandię na oczach szalejącego sześćdziesięciodwutysięcznego tłumu kibiców zgromadzonych na stadionie Ellis Park w Johannesburgu. Widowiskowy i pełen napięcia mecz uwieczniony został na symbolicznym zdjęciu, które do dziś stanowi pamiątkę tego decydującego wydarzenia w historii nie tylko sportu, ale i narodu.