Kraj bez kapelusza - Danny Lafferiere
Literatura haitańska ukazuje się w Polsce niezwykle rzadko, więc prawdziwym literackim świętem jest każdy nowy przekład prozy z tego kraju. A jeśli dodatkowo mamy do czynienia z dziełem tak pomysłowym, świetnie napisanym, jednocześnie zabawnym i poruszającym, jak w przypadku Kraju bez kapelusza , to powinno chyba się obchodzić to święto szczególnie uroczyście. [GW]
W wierzeniach Haitańczyków kraj bez kapelusza jest miejscem, w które odchodzą dusze zmarłych. Powieść Laferrière’a to literacka podróż po Haiti – tym rzeczywistym i tym wyobrażonym. Narrator, pisarz, który powraca do kraju po dwudziestu latach emigracji, musi na nowo odnaleźć się w niegdyś dobrze sobie znanym świecie.
* Kraj bez kapelusza to wybuchowa mieszanka stylów i gatunków: literackiego reportażu, autobiografii, powieści satyrycznej i mitu.* Nuty nostalgii przeplatają się tu z ironią i pastiszem, a pozornie lekka forma skrywa poważne polityczne i metafizyczne wątki. Laferrière ma własny, rozpoznawalny ton, który czyni zeń jednego z najważniejszych współczesnych pisarzy haitańskich.