Nancy Farmer, „Morze Trolli”
Jack miał jedenaście lat, gdy berserkerzy wyłonili się z mgły, by go pojmać. „Wygląda na to, że za wodą coś się dzieje” – uprzedził go wcześniej bard. „Budowane są okręty, wykuwane miecze.” „To źle?” – spytał Jack, jako że w jego saskiej wiosce jeszcze nigdy nie widziano berserkerów. „Oczywiście. Nikt nie robi okrętów ani mieczy, jeśli nie zamierza ich użyć.”
Mamy rok 793 n.e. Na kilka następnych miesięcy Jack i jego siostrzyczka Lucy zostali niewolnikami Olafa Jednobrewego i zapalczywej, młodej wojowniczki Thorgil. Razem z tajemniczym towarzyszem, krukiem o imieniu Mężne Serce, bohaterowie wyruszają na pełną przygód wyprawę w duchu „Władcy pierścieni”. Czyhają na nich różne niebezpieczeństwa, między innymi uparta smoczyca, olbrzymi pająk i trollowy knur o zadziwiającej osobowości... nie wspominając już o Ivarze bez Kości i jego żonie, królowej Frith, zmiennokształtnej półtrollce, a także o rudowłosych, dwuipółmetrowych trollach czystej krwi. Ale w książkach uznanej i nagradzanej pisarki Nancy Farmer pozory zawsze mylą. Autorka nigdy nie stworzyła bogatszej, zabawniejszej opowieści ani nie przekazała młodym czytelnikom bardziej ponadczasowego przesłania, niż „Choćby nie wiem, jak cię kusiła [grabież], powiedz sobie »nie«.”