Kryptonim "Luksemburg"

"Otrzymałem pisemny rozkaz domagający się transferu głównych rezerw dewizowych z terenowych oddziałów PKO do siedziby NBP w Warszawie. Chodziło tylko o dolary".
Jest to powieść czysto fikcyjna. Czytelnik może odnieść wrażenie, że znajduje w niej osoby i wydarzenia, z którymi zetknął się w przeszłości. Skojarzenia te są przypadkowe.
Powieść ta jest zarazem dobrym przypomnieniem niedalekiej przeszłości, zderzonej ze współczesnością przez opowiedzenie drogi życiowej głównych bohaterów. Opisany w ten sposób PRL w probówce okazał się ciekawszy niż w rzeczywistości.