Dzieciństwo, rodzice, przeprowadzki, ucieczki z domu
Katarzyna Grochola urodziła się w lipcu 1957 roku w Krotoszynie. Mówi o sobie, że jest córką polonistki i uczciwego, a więc biednego, prawnika. Pieniędzy brakowało na telewizor i wymarzone przez dzieci dżinsy, ale nigdy na książki.
"Mój ojciec był sędzią Sądu Najwyższego. Został wyrzucony w 1976 roku. Rada Państwa ustaliła wówczas, że robotnicy z Ursusa i z Radomia będą sądzeni w trybie doraźnym. Powiedział: "Panowie, mam w dupie takie chujowe dyrektywy", i wyszedł z nasiadówki. Dowiedziałam się o tym dopiero na jego pogrzebie" - mówiła Grochola w niedawnym wywiadzie dla "Gazety Wyborczej".
Podczas częstych przeprowadzek rodzina taszczyła ze sobą ciągle rozrastającą się bibliotekę. Przeprowadzkom Grochola zawdzięcza przyjaciół w całym kraju, bibliotece - niespokojnego ducha: jako siedemnastolatka uciekła z domu (na trzy dni), aby spotkać się z ukochanym z innego miasta.