Krew mojej konkubiny

W nowej powieści kryminalnej o przygodach Lizzi Badihi, energicznej dziennikarki z Beer Szewy, Shulamit Lapid nawiązuje do historii biblijnej o zbrodni mieszkańców Gibea, rozpaczy męża zamordowanej, który "rozciął ją (...) na dwanaście sztuk i rozesłał po wszystkich granicach izraelskich", oraz o wspólnej zemście Izraelitów.

Akcja powieści rozpoczyna się w 1969 roku w Nowym Jorku, gdy gwiazdor rocka, Tony Kingsley, ginie w efekcie zbrodniczego planu uknutego przez rodzinę Bergerów - to zemsta za śmierć ich syna, ofiary narkotykowego nałogu...

Trzydzieści lat później Lizzi Badihi, badając przeszłość jednego z kandydatów na burmistrza Beer Szewy, spotyka się z jego kolegą z wojska, profesorem Moszikiem Bambergiem. Od niego się dowiaduje, że "dobroczyńca Beer Szewy" był kiedyś zamieszany w handel narkotykami.

Lizzi ani się spodziewa, że zaraz po spotkaniu z Bambergiem będzie świadkiem wydarzeń, które jako żywo przypominać będą tragedię z biblijnej Księgi Sędziów.

Ojciec zamordowanej dziewczyny poprosi Lizzi, by wraz ze swoim przyjacielem, prawnikiem Ronim Melcerem, pojechała do górskiego kurortu w Szwajcarii i pomogła ująć ludzi odpowiedzialnych za zbrodnię.

Zanim prawda zostanie ujawniona, okaże się, że niejedna szanowana rodzina ukrywa mroczne tajemnice z przeszłości.