Rodzina to świętość, ale prostytutki też ok
Katarzyna Zielińska: „Koreańczycy traktują rodzinę jak świętość. I nikomu nie przeszkadza, że 80% mężów regularnie zdradza swoje żony z profesjonalnymi prostytutkami”. To cytat z Pani bloga. Nie boi się Pani o męża?
Anna Sawińska: Z moim koreańskim mężem odbyliśmy wiele dyskusji na ten i podobne tematy. Zajęło mi trochę czasu i cierpliwości, żeby uzmysłowić Woo Youngowi, że w koreańskiej kulturze są dla mnie rzeczy absolutnie nie do przyjęcia.
Z podobnych spostrzeżeń i refleksji pisanych z perspektywy Polki mieszkającej od 10 lat w Korei, wyłania się obraz tak odstręczający, że trudno mi sobie wyobrazić życie w tym kraju.
Ale mnie się podoba w Korei! A bloga piszę głównie, gdy coś mnie zdziwi czy zbulwersuje. Pewnie dlatego wyłania się z niego obraz mało dla Korei korzystny.