Trwa ładowanie...
fragment
15 kwietnia 2010, 10:41

Konwoje arktyczne 1941-1945

Konwoje arktyczne 1941-1945Źródło: Inne
d17pr37
d17pr37

Ku krawędzi Ziemi

Pierwszego sierpnia 1941 roku szybki krążownik minowy HMS „Adventure" zawinął do rosyjskiego portu w Archangielsku. Dostarczył sprzęt i materiały wojskowe, między innymi miny morskie. Jego przybycie na Morze Białe nastąpiło w samą porę, by uznać je za gest solidarności Wielkiej Brytanii wobec walczącego Związku Radzieckiego, chociaż nie był konwojowany, a zdaniem admirała Gołowki, dowódcy radzieckiej Floty Północnej, przywiezione miny były „całkowicie bezwartościowe". Taka opinia admirała nie wróżyła dobrej współpracy, ale była charakterystyczna dla radzieckich oficjeli, którzy często zachowywali się jak „pies ogrodnika"1. Między 10 a 15 września cztery radzieckie niszczyciele postawiły jednak te „bezwartościowe" miny koło Półwyspu Rybackiego w dwóch zagrodach minowych.
Zbliżająca się zima uniemożliwiła ustanowienie regularnej trasy konwojowej. O tej porze roku żadnej jednostce nie udałoby się dotrzeć do Archangielska, a jedynie do Murmańska nad Zatoką Kolską. Port ten został zbudowany przez Brytyjczyków w 1915 roku dla zaopatrywania armii carskiej. Jego nazwa wywodzi się z miejscowego dialektu. W języku saami (lapońskim) murmansk oznacza krawędź Ziemi.
Zgodnie z rozkazem Churchilla za kompleksowe przygotowanie kampanii konwojowej bezpośrednio odpowiadał dowódca brytyjskiej Home Fleet admirał John Tovey, który od razu przystąpił do działania. Aby zorientować się w infrastrukturze północnej Rosji, Tovey wydelegował w połowie lipca kontradmirałów Philipa Viana i Geofreya Milesa na rozmowy z admirałem Gołowką. Mieli przedyskutować takie zagadnienia, jak wyładunek i załadunek statków handlowych, bunkrowanie okrętów eskorty oraz dostępność lokalnego wsparcia, zwłaszcza osłony lotniczej. Vian i Miles polecieli więc do głównej kwatery radzieckiej Floty Pomocnej w Polarnym, u wejścia do Zatoki Kolskiej. Vian, uparty oficer, nie wywarł dobrego wrażenia na radzieckim admirale, który zdecydowanie wolał Milesa. Szczęśliwym dla Milesa zbiegiem okoliczności został on skierowany do Moskwy, gdzie objął stanowisko dowódcy brytyjskiej misji wojskowej.
Kontradmirał Burrough, z którym Gołowko spotkał się pod koniec roku, miał o nim jak najlepsze zdanie:
[...] zdolny, dalekowzroczny i przypuszczalnie bezwzględny [...], potrafiący bardzo szybko przeanalizować sytuację, lecz zdecydowanie ludzki człowiek. Nieoszlifowany diament, zu-pełnie niewyrobiony towarzysko, nieumiejący zachować się przy stole. Raczej niechlujny, lecz nadspodziewanie oczytany. Pełen entuzjazmu do współpracy, człowiek o niewątpliwie dużych możliwościach, według mnie sympatyczny, przyjacielski i szczery.

Vian raportował Toveyowi, że nie był zachwycony. Murmańsk dzieliło jedynie kilka minut lotu od nieprzyjacielskiej bazy lotniczej w Petsamo. Miasto i port ucierpiały bardzo na skutek bombardowań, a większość jego ludności została ewakuowana. Obrona przeciwlotnicza była dalece niewystarczająca, a wyposażenie portu więcej niż skromne. Nawet największy dźwig nie nadawał się do przeładunku czołgów. Nieprzyjacielowi nie udało się jednak zająć miasta, chociaż przeciął linię kolejową do Leningradu. W związku z tym Rosjanie położyli nowy tor pomiędzy Biełomorskiem i Obozerskim i połączyli go z linią Archangielsk-Moskwa.
Drewniane nabrzeża Polarnego chroniła głęboka, wąska, dobrze osłonięta guba, czyli fiord. Murmańsk, położony w głębi Zatoki Kolskiej, dysponował jedynie nielicznymi stanowiskami do cumowania, a i to niektóre z nich były uszkodzone w wyniku bombardowań. Statki handlowe musiały więc oczekiwać na kotwicach w zatoce Yaenga, nieprzygotowanej do ich przyjęcia oraz narażonej na ataki lotnicze nieprzyjaciela. Stocznie remontowe i suche doki istniały koło Rosta, jednak i węgiel, i paliwo płynne były tam trudno dostępne. Konwoje czekało więc znacznie więcej problemów, niż tylko potęga nieprzyjaciela i surowość pogody. Wysiłki należało skoncentrować na pomocy Rosjanom we wzmocnieniu portu i modernizacji urządzeń. Brytyjczycy mogli również pomóc w zorganizowaniu na wybrzeżu łączności. Tovey bez entuzjazmu, przeciwnie, pełen poważnych obaw przekazał pierwszemu lordowi admiralicji spostrzeżenia Yiana i Milesa. Pomimo to Churchill nalegał na rozpoczęcie przygotowań do akcji.

Naciskany przez Stalina, a ponadto zaniepokojony wydarzeniami na Pustyni Zachodniej oraz na Dalekim Wschodzie, Churchill skonsultował się z Rooseveltem. Amerykański prezydent obawiał się, że Brytyjczycy, próbując walczyć na wszystkich frontach, mogą „wszystko stracić". W tym samym czasie, kiedy Tovey wysłał Yiana do Polarnego, Roosevelt wyprawił do Londynu swego osobistego wysłannika Harry'ego Hopkinsa, który jako członek amerykańskiej misji wojskowej konsultował się z Churchillem przed wyjazdem do Moskwy. Zaplanowano wtedy także spotkanie Churchilla z Rooseveltem, które miało się odbyć w najgłębszej tajemnicy w zatoce u wybrzeża Nowej Funlandii. Po powrocie z Rosji Hopkins dołączył do Churchilla i na pokładzie najnowszego lecz pechowego brytyjskiego pancernika HMS „Prince of Wales" obydwaj politycy przepłynęli przez Atlantyk. Rankiem 9 sierpnia 1941 roku „Prince of Wales" spotkał się w zatoce Placentia z USS „Augusta". Serdeczne kontakty pomiędzy premierem Wielkiej Brytanii i prezydentem USA, nawiązane
listownie i w rozmowach telefonicznych, zostały przypieczętowane podczas ich osobistego spotkania.
Konsekwencje tego spotkania były doniosłe dla przyszłości świata - położyło ono podwaliny dla powojennej Organizacji Narodów Zjednoczonych - a także dla samej Rosji, która już cztery lata później wyrosła na światowe supermocarstwo. Prezydent Roosevelt obiecał wsparcie przez przemysł amerykański Wielkiej Brytanii i Związku Radzieckiego. Dwunastego sierpnia Roosevelt i Churchill zatelefonowali do Stalina, zapewniając radzieckiego premiera: „W tej chwili koncentrujemy się na wysyłce tak bardzo Panu potrzebnych dostaw". Churchill wezwał następnie lorda Williama Beaverbrooka i zlecił mu użycie wszelkich metod i środków, by nakłonić przemysł amerykański do zwiększenia produkcji oraz „rozwiązania trudnego zagadnienia podziału zaopatrzenia pomiędzy Wielką Brytanię i Rosję, co było pożądane, a także nieuniknione". Premier Wielkiej Brytanii zadręczał się tym problemem, zwłaszcza że Stalin stawiał dość wygórowane żądania i stanowczo domagał się ich realizacji, mimo że uniemożliwiało to otwarcie drugiego frontu, na co
wciąż nalegał. Pozostającemu w Londynie wicepremierowi elementowi Attlee przedstawiał Rosję jako „gościa, mile widzianego przy biednym stole".
Pomimo to Churchill był zadowolony z wyników konferencji. Przyjęto wspólną deklarację intencji; na mocy układu „Lend-Lease" do Wielkiej Brytanii docierały towary i broń. Amerykanie podjęli się ponadto eskortowania konwojów od wybrzeża Stanów Zjednoczonych do Islandii. Żegluga brytyjska zyskiwała więc osłonę tam, gdzie ze względu na niedostateczny zapas paliwa nie mogły jej zapewnić własne eskortowce. Wracający do Scapa Flow „Prince of Wales" przeżył dramatyczne chwile na środkowym Atlantyku wraz z konwojem siedemdziesięciu trzech statków handlowych.
Pod koniec sierpnia lord Beaverbrook powrócił do Londynu ze Stanów Zjednoczonych, gdzie uczestniczył w działaniach na rzecz „zdumiewająco wielkiego wzrostu produkcji". Jednak dzielenie się tymi życiodajnymi dobrami z „opryskliwym, gburo-watym, zachłannym i zupełnie obojętnym" na los Brytyjczyków aliantem było dla brytyjskich decydentów wojskowych „jak rozrywanie własnej skóry na kawałki". Kiedy Grupa Armii von Rundstedta parła na południe w kierunku Ukrainy, zniecierpliwiony Stalin zwiększył żądania, które 4 września przedstawił ambasador radziecki. Churchill w ostrych słowach, stanowczo odrzucił protest Majskiego, który twierdził, że pomoc Brytyjczyków dla Rosji jest niewystarczająca, że nie pozbyli się dawnej obojętności w stosunku do Rosjan i układają się z Niemcami. Brytyjski premier dowodził, że w rzeczywistości dokonano bardzo dużego wysiłku, nie mógł on jednak przynieść natychmiastowego rezultatu. Nieustępliwość Churchilla zmiękczyła Majskiego, który przedstawił zamiar podwojenia przepustowości linii
kolejowej przez Iran, łączącej Al-Basrę z Morzem Kaspijskim. Liczba pociągów z zaopatrzeniem miała zostać zwiększona z dwóch do dwudziestu na dobę, przy czym w morzu znajdowało się już czterdzieści osiem lokomotyw i czterysta wagonów kolejowych. W październiku 1941 roku przewieziono by tą linią na północ niewielką liczbę czołgów. Do następnego roku nie przewidywano jednak zwiększonych dostaw przez Zatokę Perską, a ówczesne plany nie zakładały znaczącego rozwoju ich produkcji do 1943 roku.
To nie było to, co Stalin chciał usłyszeć. Niemcy zajęli już bowiem Nowogród Wielki i 4 września, kiedy Majski odwiedził Churchilla, przystąpili do oblężenia Leningradu. Majski uskarżał się, że to, co już uzyskał, było niewystarczające, ale kiedy Niemcy zgładzili w komorach gazowych Oświęcimia pierwszych rosyjskich jeńców wojennych, a 19 września w Kijowie wzięli do niewoli dwieście pięćdziesiąt tysięcy żołnierzy radzieckich, Majski ograniczył żądania. Przestał domagać się wysłania najnowszej wersji myśliwców Hawker Hurricane do północnej Rosji, a poprosił o dostawę trzydziestu tysięcy ton aluminium oraz czterystu samolotów i pięciuset czołgów miesięcznie.
Sprzęt wojskowy i towary ładowane na statki pierwszych konwojów pochodziły zarówno z Wielkiej Brytanii, jak też z przekazanych Brytyjczykom amerykańskich dostaw w ramach układu „Lend-Lease". Churchill obiecał, że w następnych miesiącach połowa zaopatrzenia będzie pochodziła ze źródeł brytyjskich, mając nadzieję, że resztę dostarczą Stany Zjednoczone. Premier rozwiał także obawy Stalina co do sposobu zapłaty. Przewidując niechęć radzieckiego dyktatora do uzależnienia się od Zachodu, sugerował, że materiały wojenne będą dostarczane „na tych samych warunkach współpracy, jak w amerykańskim układzie «Lend-Lease», w którym żadnych rozliczeń nie dokonuje się w pieniądzach". Odrzucając niedorzeczne żądania wysłania do północnej Rosji dwudziestu-trzydziestu dywizji brytyjskich, Churchill stanowczo oświadczył, że każda nieprzemyślana akcja, „bez względu na intencje skazana jest na fiasko i nie przyniesie pożytku nikomu poza Hitlerem".
Tymczasem przygotowano dostawę pięciu tysięcy ton aluminium, które wysłano z Kanady, a na następny miesiąc zaplanowano wyekspediowanie następnych dwóch tysięcy ton. Dostawy te miały iść przez Władywostok, a nie preferowaną przez Rosjan Zatokę Perską. Groźbie przerwania przez Japończyków dalekowschodnich szlaków żeglugowych mógł bowiem przeciwstawić się sam Stalin, chociaż radziecki przywódca nie zamierzał wypowiadać wojny Japonii. Uczynił to dopiero w sierpniu 1945 roku, po zrzuceniu bomby atomowej na Nagasaki, i to głównie po to, aby zająć Wyspy Kurylskie. Przy udziale Rosjan powołano angielsko-amerykańską Misję Zaopatrzeniową, której zadaniem były koordynacja długoterminowych dostaw i prowadzenie zintegrowanej polityki strategicznej. Kierowali nią wspólnie lord Beaverbrook oraz Ave-rell Harriman. Misja rozpoczęła działanie w Scapa Flow, skąd niszczyciel „Offa" przewiózł ją na oczekujący na kotwicy krążownik „London". Na jego pokładzie znaleźli się oprócz członków misji przedstawiciele brytyjskiego sztabu
wojskowego oraz przemysłu lotniczego, a także grono amerykańskich wojskowych i przedstawicieli przemysłu motoryzacyjnego.

d17pr37
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d17pr37

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj