Pilch: "W ostatnich latach czuł się osamotniony"
"Sławomir Mrożek w ostatnich latach czuł się osamotniony, młodzi reżyserzy teatralni nie sięgali po jego utwory. Dlatego ponownie wyemigrował" - twierdzi pisarz Jerzy Pilch.
Dodał, że utwory Mrożka nie wpisywały się w obecną koncepcję "młodego teatru" opartego na emocjach, bodźcach i doznaniach: "Mrożek używał ironii, odrealnienia, które jednak dotykało problemów egzystencjalnych. Miał odwagę w taki sposób konstruować swoje dramaty w niełatwych czasach. Nie był tylko komikiem, satyrykiem, stosował zagadki, szarady zmuszające do myślenia i odnajdywania głębszego znaczenia".
Pilch mówi, że największe wrażanie wywarły na nim dramaty "Tango" i "Emigranci".