Mrożek przyszedł w samą porę
"Mrożek prezentuje się jako ktoś duchowo samowystarczalny, nie przywiązany koniecznie do stadnego narodowego ciepełka. Jeśli coś go cechuje, to sceptycyzm i rezerwa wobec prawd wyznawanych przez zbiorowość" - tak o dramaturgu pisał prof. Jerzy Jarzębski w przedmowie do książki "Lem Mrożek Listy".
Jan Kott, polski krytyk i teoretyk teatru pisał w 1965 r. w "Dialogu" - " Witkacy przyszedł za wcześnie, Gombrowicz jest obok, Mrożek pierwszy przyszedł w samą porę. I to na obu zegarach: polskim i zachodnim."
* GW/ksiazki.wp.pl na podst. PAP*