Solo (po którym nie wyrosną ci włosy na rękach, za to będziesz czuć się świetnie)
Temat wibratorów nieuchronnie prowadzi w stronę kolejnego tematu, o którym krąży wiele niezdrowych plotek: masturbacji. Seks solo oznacza przede wszystkim zabawę na własnych warunkach i orgazm na własnych warunkach. Bez obawy, że zostaniesz pozostawiona sama sobie tuż przed wielkim finałem. To w dodatku jeden z najlepszych sposobów na to, by nauczyć się reakcji własnego ciała i dowiedzieć się, co się nam podoba i sprawia przyjemność.
Keszka obala też dziesięć mitów na temat masturbacji, wszystko to w bardzo obrazowy sposób: "miętolenie zwane szumnie grą wstępną, a potem wbijanie się penisem jak młotem pneumatycznym do pochwy to za mało, żeby odkryć radość z seksu i orgazmiczny potencjał kobiet. (...) Pora ogarnąć takie brednie. Kobiety mają w życiu znacznie większe problemy z palantami, którzy nie widzą świata poza czubkiem swojego penisa, niż z eleganckimi gadżetami erotycznymi, które tylko czekają, by sprawić im przyjemność".