Katarzyna Kłosińska gościem festiwalu ''Szczebrzeszyn - stolica języka polskiego''
Dr hab. Katarzyna Kłosińska – językoznawca, wykładowca akademicki, sekretarz naukowy Rady Języka Polskiego, popularyzatorka wiedzy o języku, autorka audycji „Co w mowie piszczy” na antenie Programu III Polskiego Radia – wzięła udział w ankiecie festiwalowej. Zapraszamy do lektury.
Dr hab. Katarzyna Kłosińska – językoznawca, wykładowca akademicki, sekretarz naukowy Rady Języka Polskiego, popularyzatorka wiedzy o języku, autorka audycji „Co w mowie piszczy” na antenie Programu III Polskiego Radia – wzięła udział w ankiecie festiwalowej. Zapraszamy do lektury.
- Czytanie książek jest ważne, bo… kiedy czytam, to wchodzę w inny świat i mam wrażenie, że przeżywam jeszcze jakieś inne życie oprócz tego, które mam. A jeśli się jeszcze w dodatku czyta uszami , czyli słucha się książek, przy tym w sugestywnym i plastycznym wykonaniu tak wspaniałych aktorów, jak chociażby Wojciech Pszoniak, Witold Zborowski, czy Anny Polony, to mam wrażenie, że jestem podwójnie w jakimś innym świecie. Zupełnie można się oderwać.
- Literatura i języka znaczą dla mnie… Język to jest część nas po prostu, dla mnie znaczy bardzo dużo, to jest sposób bycia ze sobą, wyrażania uczuć, w moim przypadku to też narzędzie pracy. Przede wszystkim to jest to, czym jesteśmy – w dużej mierze jesteśmy językiem. Język to świat.
- Moje ulubione książki to… Nie mam czegoś takiego, jak ulubiona książka, którą kocham i uwielbiam. Natomiast bardzo często wracam – teraz w formie audiobooków – na przykład do literatury rosyjskiej. Obecnie słucham powieści Dostojewskiego „Idiota” w wykonaniu Pszoniaka, ponadto „Mistrza i Małgorzaty” i „Anny Kareniny”. Oczywiście jedna z moich ulubionych książek to „Czarodziejska góra”, ale też często czytam wiersze Tuwima i Gałczyńskiego. Lubię również współczesną powieść polską – na przykład utwory Tokarczuk, Dehnela, „Madame” Libery. Można powiedzieć, że lubię utwory tradycyjne w formie. Z bardziej awangardowych natomiast czytam teraz świetną „Katarzynkę” francuskiego noblisty Patricka Modiano.
- Najchętniej piszę w… domu, w swoim gabinecie, właściwie nigdzie indziej nie udaje mi się nic napisać. Nie jestem w stanie skupić się w innym miejscu. Teraz planuję remont tego pokoju i zastanawiałam się nad zmianą i innym ustawieniem biurka, ale stwierdziłam, że jednak musi ono stać w tym miejscu co zawsze. Od dwudziestu paru lat mam to samo miejsce do pracy.
- Szczebrzeszyn kojarzy mi się z… chrząszczem oczywiście. Nie byłam nigdy w Szczebrzeszynie, ale wiem, że jest to miasteczko na Lubelszczyźnie, o bardzo ciekawej historii, w której się zderzały się różne kultury – polska, żydowska, ukraińska.
Więcej informacji o festiwalu znajdziecie na stronie www.stolicajezykapolskiego.pl