14. Proces – Franz Kafka
A gdyby tak przeczytać "Proces" Kafki jako książkę o kryzysie egzystencjalnym trzydziestolatka? Czemu by nie. Któregoś dnia pewien zwykły człowiek budzi się jak zwykle i stwierdza, że został aresztowany. Rozpoczyna się koszmarny proces, w którym wina i kara nie są jasno określone, bo nie ma aktu oskarżenia, a oskarżony bezskutecznie próbuje się bronić.
Znękany statusem oskarżonego, wizytami u adwokata i w labiryncie kancelarii sądowych Józef K. w końcu biernie poddaje się machinie życia. Wyprowadzony przez siepaczy ginie „jak pies”, spoglądając w otwarte okno widoczne w oddali.
*Max Brod, któremu Kafka czytał po kilka stron Procesu, zabrał manuskrypt i ukrył przed Kafką, dzięki temu, prawdopodobnie, Proces przetrwał. *