Trwa ładowanie...

Kamil Durczok diagnozę poznał dzień przed Wigilią. Nie chciał ukrywać choroby

Kamil Durczok zmarł 16 listopada w wieku 53 lat. Oficjalnie wiadomo, że trafił do szpitala, gdzie miał krwotok i był reanimowany. Znany dziennikarz już przed lat miał poważne problemy ze zdrowiem. Kiedy dowiedział się, że ma złośliwy nowotwór, nie próbował tego ukrywać przed widzami.

Kamil Durczok na zdjęciu z czerwca 2003 r.Kamil Durczok na zdjęciu z czerwca 2003 r.Źródło: AKPA
d27zjz7
d27zjz7

O swojej walce z nowotworem (miał duży złośliwy guz między łopatką a pachą) Durczok opowiedział w wywiadzie-rzece "Wygrać życie". Książka ukazała się w 2005 r. nakładem wyd. Znak.

Dla Durczoka miała być nie tylko zapisem jego wspomnień i relacji bliskich (ówczesnej żony Marianny, onkologów, którzy go leczyli), ale także "rodzajem posługi dla tych, którzy będą musieli zmierzyć się z rakiem. Którzy mają kogoś chorego blisko siebie albo sami na taką chorobę zapadają. Ale także dla tych wszystkich, którzy chcą wiedzieć, kim jest człowiek w chorobie i jakie stany świadomości mu towarzyszą".

Kamil Durczok o chorobie dowiedział się przez telefon 23 grudnia 2002 r. Kilka dni wcześniej przeszedł zabieg, w trakcie którego pobrano materiał do badania histopatologicznego. Wiedział, że to rutynowe działanie, ale wynik okazał się bardzo poważny.

durczok Materiały prasowe
Źródło: Materiały prasowe

Durczok był wtedy dziennikarzem TVP i prezenterem ogólnopolskich "Wiadomości". W rozmowie z Piotrem Mucharskim, która pojawiła się w książce "Wygrać życie", wspominał dzień, kiedy postanowił powiedzieć na antenie o swojej chorobie.

d27zjz7

- Jechałem do telewizji z gotowym tekstem. Bałem się, że nie wytrzymam napięcia, głos mi się załamie, a przecież to musiało być oświadczenie faceta, który naprawdę wierzy w to, że wygra. Wątpliwości nie dotyczyły mojego samopoczucia, tylko telewizyjnego doświadczenia. Nie bałbym się łączenia z siedmioma wozami, zwarcia z politykiem, ale tym razem chodziło o wyznanie, jakiego nigdy wcześniej nie wygłaszałem i obym nigdy więcej nie musiał wygłaszać. Poprosiłem więc o wcześniejsze nagranie – wyznał w książce z 2005 r.

Durczok wtajemniczył tylko głównego operatora. Trzech pozostałych o niczym nie wiedziało i byli zaskoczeni, gdy prezenter na końcu nagrania wstał i podszedł do kamery. Najtrudniejszy komunikat w jego karierze udało się nagrać za pierwszym razem.

O śmierci Kamila Durczoka dowiedział się na antenie. "Jestem wstrząśnięty"

- Jeszcze tego samego wieczoru zadzwoniłem ze stacjonarnego aparatu do mojej żony, ale Marianna nie była w stanie ze mną rozmawiać. Oczywiście wiedziała, co powiem tego wieczoru, ale i tak była zaskoczona! – wspominał w książce.

d27zjz7

Dzień później dziennikarz wybrał się z przyjaciółmi na targi żeglarskie. Nie mógł się jednak dostać na teren imprezy, gdyż otoczył go tłum ludzi. Wszyscy okazywali mu wsparcie i sympatię. Telefon dzwonił cały czas, więc musiał go wyłączyć. Po otrzymaniu 50 SMS-ów skrzynka była pełna i nie dochodziły nowe wiadomości.

- Czułem wzruszenie młodego chłopaka, który wchodzi na stadion i spodziewa się oczywiście, że będą tam jacyś widzowie, ale nie sądzi, że trybuny są pełne i wszyscy mu biją brawo. Takie miałem wtedy poczucie – wyznał Durczok. - Przybyło mi sil. Po raz pierwszy też pomyślałem, że coś dobrego uruchomiłem i będę jeszcze świadkiem wydarzeń niezwykłych.

8 marca 2003 r. Kamil Durczok po raz pierwszy wystąpił w "Wiadomościach" z łysą głową – skutkiem ubocznym chemioterapii. Mimo trudnej walki z chorobą nie chciał rezygnować z pracy w telewizji.

d27zjz7

Z najnowszych informacji wynika, że Kamil Durczok zmarł 16 listopada nad ranem w szpitalu, do którego został przyjęty dzień wcześniej w stanie ciężkim. Zgon nastąpił "w wyniku zaostrzenia przewlekłej choroby i zatrzymania krążenia".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d27zjz7
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d27zjz7