Jerzy Pilch poważnie chory. Musi poruszać się na wózku inwalidzkim

Jerzy Pilch od kilku lat zmaga się z nieuleczalną chorobą. Niestety, ostatnio jego stan znacznie się pogorszył. Przez to musi poruszać się na wózku inwalidzkim, o czym opowiedział w ostatnim felietonie.

Jerzy Pilch wylądował na wózku inwalidzkim. Życie nie jest dla niego łatwe
Źródło zdjęć: © East News

O tym, że Jerzy Pilch cierpi na chorobę Parkinsona, wiadomo od 2012 r. Ma problem z poruszaniem się o własnych siłach. Niestety, jego stan się pogorszył do tego stopnia, że teraz jeździ na wózku inwalidzkim. Swój stan zdrowia opisał w najnowszym felietonie, jaki ukazał się na łamach tygodnika "Polityka".

"Wysokie krawężniki, a i te niskie, ale o ostrym profilu, wystające włazy studzienek kanalizacyjnych, wąskie przejścia, trudne przejazdy przez tory tramwajowe na Marszałkowskiej, szybko zmieniające się światła, wiecznie spieszący w pogoni za własną bezcelowością tłum, schodki do piekarni i sklepu spożywczego pod domem. Słowem - płaszczyzna pod stopami to są pasma nieraz nie do przejścia" - napisał w tekście.

ZOBACZ TEŻ: Protesty w obronie sądów. Wyświetlono przesłanie Olgi Tokarczuk

Na domiar złego nie ma domu przystosowanego dla osoby niepełnosprawnej. Winda w bloku jest za wąska, nie ma też możliwości dobudowania podjazdu dla wózków.

Dodał też, że życie jako osoba niepełnosprawna nie jest dla niego łatwe nie tylko z powodu warunków. Zaznacza, że ludzie utrudniają funkcjonowanie przez brak życzliwości i złe traktowanie. "Wózek nie generuje spalin, a i tak potrafi wywołać omamy. Kogóż z nas nie przeszył strach jak z horroru: "Ja bez nóg? Nie daj panie Boże!" Owszem, czasem ktoś chwyci za klamkę zamykających się przed nami drzwi, czasem jakiś kierowca stanie na zielonym świetle i poczeka, aż obrócę wózek i pokonamy krawężnik tyłem. Nienamacalny dowód istnienia - jak to się teraz mówi - potencjału" - pisał.

Dodał też, że gdy trafił 7 lat temu do szpitala, przez pierwszy miesiąc obserwacji lekarze nie potrafili stwierdzić, co to za choroba. "Przez miesiąc leżałem w szpitalu niezdiagnozowany, cenne dni mijały, wk#$%ienie rosło. Teraz nadrabiam. Wózek pojawił się szybko i niepostrzeżenie. Dwa przednie małe koła, dwa duże tylne. Regulacja oparcia. W zasadzie stał się częścią ciała. Przyjęliśmy go z przychylnością, po wielu miesiącach pozwolił na wyjście z domu" - czytamy w tekście.

Pozostaje życzyć Jerzemu Pilchowi dużo wytrwałości w trudnym czasie.

Wybrane dla Ciebie
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]