Kret-megaloman?
Właśnie, chciałem o tę książkę zapytać. Z jednej strony ten tytuł można odczytać ironicznie, z drugiej – można powiedzieć, że to tytuł megalomański. Oto staje przed Wami Jarosław Kret i opisuje specjalnie dla Was całą planetę!
(śmiech) Nie, nie, nic z tych rzeczy! Miałem po prostu taki program w telewizji i jest to chwytliwy tytuł, nic więcej. Od megalomanii jestem bardzo daleki. Ta książka jest moją propozycją, by ruszyć przez planetę i przyjrzeć się niektórym jej fragmentom. Opisuję tutaj różne miejsca bardziej – powiedzmy – „turystycznie”.
Takie lekkie opowiadania o Brazylii, Madagaskarze, Austrii, Ziemi Świętej czy Wenecji. Znalazły się tutaj opisy miejsc, refleksje, ciekawostki, moje przygody, a nierzadko też podpowiedzi, co warto zobaczyć, skręcając nieco w bok z utartych szlaków.