CO SIĘ DZIAŁO WIEKI TEMU?
No właśnie. Podstawowym problemem "Zamku tajemnic" wydaje mi się słabość fabuły, która nie porywa, a staje się głównie pretekstem do przekazywania kolejnych, zresztą bardzo atrakcyjnych, informacji i ciekawostek.
Bohaterowie nie mają szansy nabrać charakteru, są po prostu naszymi przewodnikami po wawelskiej ekspozycji: warstwa popularnonaukowa jest tutaj zdecydowanie najciekawsza i bardzo dobrze poprowadzona. Nie jest to właściwie zarzut, po prostu tę książkę najlepiej czytać właśnie na Wawelu, śledząc losy bohaterów w kolejnych salach ekspozycji.