Jak uszczypnie będzie znak
Autorzy | |
Wydawnictwo |
Paradoksalnie powieść Anny Mazurkiewicz, choć dotyka tematów takich jak choroba i śmierć, jest historią odkrywania smaku i ceny życia. Atakujący znienacka nowotwór powoduje przemianę głównej bohaterki i narratorki z wypalonej życiem kobiety w wieku średnim w osobę doceniającą wartość każdej podarowanej przez los chwili. Kolejne etapy, przez które przechodzi Maryna - odkrycie guza, przerażenie, apatia, operacja amputacji piersi, ulga po diagnozie, że choroba została pokonana, nawrót nowotworu i podjęcie walki z pełną świadomością, że rak może w każdej chwili odebrać możliwość smakowania świata - punktowane są autobiograficznymi opowieściami słynnych kobiet, które żyły na przełomie XIX i XX wieku.
Każda z nich umarła, bo przecież śmierć jest nieodłącznym elementem życia, ale jednocześnie wszystkie nadal istnieją w naszej zbiorowej świadomości. Nie przedstawiają się imionami i nazwiskami bądź pseudonimami, pod którymi są najbardziej znane. Wymieniają jedynie fakty ze swoich biografii, ale czytelnik i tak nie ma problemu z rozpoznaniem każdej z nich (w przypadku wątpliwości można skorzystać z rozwiązania zamieszczonego na końcu książki), ponieważ wykorzystały dany sobie czas niezwykle intensywnie i w pełni.
W tle najważniejszego wątku - choroby nowotworowej Maryny - rozgrywają się wydarzenia charakterystyczne dla polskiej rzeczywistości: nieudolne prowadzenie firmy przejętej przez polonusa z Francji, problemy rodzinne głównej bohaterki i jej przyjaciółek oraz znajomych, szara codzienność naszej służby zdrowia i konieczność korzystania przez chorego z prywatnych znajomości oraz prywatnych badań podczas leczenia i rekonwalescencji. Drugi i trzeci plan sprawiają, że książka Anny Mazurkiewicz jest napisaną z nerwem współczesną powieścią obyczajową wyposażoną w panoramę polskich realiów początku XXI wieku, która została nakreślona z reporterską przenikliwością.
Numer ISBN | 978-83-924677-2-4 |
Wymiary | 120x170 |
Gatunek | Powieści i opowiadania |
Oprawa | 1 |
Liczba stron | 224 |
Podziel się opinią
Komentarze