*Do księgarń trafiła najnowsza książka Eve Ensler Dobre ciało . * Kolejna głośna książka Eve Ensler , autorki bestsellerowych Monologów waginy , to wyzwanie rzucone kobiecym obsesjom, dotyczącym własnej cielesności.
Pragnienie wizualnej doskonałości, którego ikoną w cywilizacji zachodniej stała się lalka Barbie, jest jak wirus zaczepiany przez środki masowego przekazu.
W erze popkultury płaski brzuch to kwestia ważniejsza niż wojna z terroryzmem. Dobre ciało jest zapisem rozmów z mieszkankami kilku stref geograficznych. Opowiada historie kobiet z Rzymu, Kabulu, San Francisco, Los Angeles, Bombaju, Portoryko, Nairobi, Nowego Jorku. I choć pojęcie piękna bywa różne, wszystkie rozmówczynie Ensler , deklarują, że ciało jest wszystkim, co mają. Wiele z nich bezskutecznie próbuje osiągnąć ideał. Inne potrafiły zaprzestać walki i odkryć, że ciało kocha się za to, że jest. Gdyż, jak mówi Ensler , ciało to nasz dom. Dobre ciało wystawiane na Broadwayu stało się kolejnym sukcesem scenicznym Eve Ensler .
Zebrane przez nią opowieści to niekiedy szczere aż do bólu sprawozdania z samookaleczenia – jak w przypadku Tiffany, trzydziestopięcioletniej modelki, która raz po raz poddaje się skalpelowi swojego męża, chirurga plastycznego, żeby dorównać wizji doskonałego piękna. Niekiedy są to opisy cierpienia zadawanego innym – jak w przypadku irańskich matek, które operują nosy swoim córkom, żeby nie zdradzały ich nieeuropejskiego rodowodu. Nienawiść do własnego ciała, wyrażająca się w desperackich próbach wygładzenia, odtłuszczenia, odchudzenia, ujędrnienia, łączy naczelną kobiecego pisma z Portorykanką z Brooklynu i stateczną żoną z Los Angeles. Na szczęście oprócz maniaczek „samonaprawiania” Ensler poznaje też Priyę z Afganistanu, która regularnie w tajemnicy wymyka się do lodziarni, i Leah, która powtarza córce, żeby polubiła samą siebie. Może przykłady kobiet, które zadomowiły się w swoim ciele, skłonią do buntu te, które stały się zakładniczkami wzorców kulturowych?