Prof. Leszek Kołakowski, wybitny filozof, odebrał we wtorek doktorat honoris causa Uniwersytetu Wrocławskiego. Na spotkanie z profesorem przybyły tłumy, zwłaszcza młodych ludzi.
Uroczystość odbyła się z okazji trzech jubileuszy: 300-lecia Uniwersytetu Wrocławskiego, 75-lecia urodzin filozofa i jego 35- lecia przebywania na "obczyźnie". Daty te wyliczał prof. Karol Bal, promotor, który omawiał sylwetkę i dokonania Kołakowskiego.
W Auli Leopoldyńskiej, gdzie wręczano doktorat, oprócz wybitnych osobistości, jak Tadeusz Różewicz, tłoczyli się przede wszystkim studenci. Najmłodszym ze słuchaczy był 4-miesięczny chłopiec, który przybył na pierwszy swój wykład wraz z rodzicami, studentami filozofii.
Kołakowski w latach 1945-1951 studiował filozofię na Uniwersytecie Łódzkim i Warszawskim. W 1959 roku kierował katedrą filozofii na Uniwersytecie Warszawskim i był jednocześnie zatrudniony w Instytucie Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk. Po usunięciu go z UW w 1968 roku Kołakowski wyemigrował z Polski. Za granicą pracował m.in. na Uniwersytecie w Kanadzie, University of California w Berkeley i w All Souls College w Oxfordzie. Oprócz intensywnej pracy dydaktycznej Kołakowski opublikował ponad 400 prac, w tym ok. 30 książek wydanych w językach: polskim, angielskim, niemieckim, hiszpańskim, francuskim, włoskim i hebrajskim.