Historycy protestują
Z okazji wejścia na ekrany brytyjskie filmu Enigma, historii słynnej maszyny szyfrującej, radio BBC nadało rozmowę z Richardem Harrisem, autorem książki, na której opiera się scenariusz i zamieszkałym w Wielkiej Brytanii polskim historykiem, profesorem Janem Ciechanowskim. Jan Ciechanowski stwierdził, że historycznym absurdem jest wprowadzenie do filmu postaci Polaka-zdrajcy, gdyż przez całą wojnę w ośrodku brytyjskiego wywiadu w Bletchley Park nie pracował żaden Polak. W 1939 r., przypomniał profesor, Anglicy chcieli sprowadzić tam, ewakuowanych z Warszawy polskich ekspertów, ale rząd RP na uchodźctwie postanowił, że dołączą oni do ośrodka łamania szyfrów we Francji. Richard Harris nie odmawia wkładu Polaków w sukces łamania szyfrów Enigmy, przypomina jednak, że akcja jego książki toczy się w 1943 r., a postać Polaka-zdrajcy jest równie fikcyjna co cała intryga - autentyczne jest tylko tło historyczne. Harris dodał, że w książce wspomina o prawdziwej roli odegranej przez Polaków w sprawie Enigmy, a
przemilczenie jej w scenariuszu było "niefortunne". Autorem scenariusza jest znany dramaturg, Tom Stoppard. Do dysputy na temat filmu Enigma włączył się już w czwartek wybitny historyk brytyjski, profesor Norman Davies . Zaprotestował on w liście do dziennika "Daily Telegraph" przeciwko nieprawdziwemu przedstawieniu wydarzeń historycznych w filmie, który reklamowany był jako nawiązujący do autentycznych wydarzeń historycznych. Profesor uznał film za nierzetelny i krzywdzący Polaków. List otwarty w sprawie Enigmy opublikowało też Zjednoczenie Polskie - największa organizacja polonijna w Wielkiej Brytanii.
BBC