Trwa ładowanie...
fragment
15 kwietnia 2010, 10:48

Historia Chin

Historia ChinŹródło: Inne
djzu3ou
djzu3ou

Historia Chin najlepiej jest znana w Chinach, a historia Zachodu w Ameryce i Europie, i już sam ten fakt tworzy niepokrywające się punkty widzenia między Chinami a resztą świata. Na przykład Chińczycy wiedzą, że mandżurscy wodzowie plemienni nazwali swoje nowe państwo Qing („Czyste") w roku 1636, czyli w roku, który Amerykanie, (przynajmniej ci z okolic Bostonu) pamiętają jako datę założenia Uniwersytetu Harwardzkiego, pierwszej wyższej uczelni Nowego Świata. Dwa miliony Mandżurów zdobyto władzę nad mniej więcej stu dwudziestu milionami Chińczyków, po czym dynastia Qing rządziła Chińczykami przez dwieście sześćdziesiąt siedem lat i w okresie tym liczba ludności wzrosła do około czterystu milionów. W połowie swego panowania dynastia Qing rządząca z Pekinu (Beijing) chińskim imperium dokończyła podboju Mongolii, Azji Centralnej i Tybetu, gdy tymczasem kilka milionów amerykańskich buntowników ogłosiło w swoich trzynastu koloniach niezależność od Wielkiej Brytanii.

Obecnie, kiedy Stany Zjednoczone stały się, po Francji w XVIII wieku i Wielkiej Brytanii w XIX wieku, przodującym w świecie państwem, perspektywa historyczna potrzebna jest bardziej niż kiedykolwiek przedtem. W Chinach demokratyczna gospodarka rynkowa Stanów Zjednoczonych staje wobec ostatniej komunistycznej dyktatury, jednakże za chińskim komunizmem kryje się najdłuższa na świecie tradycja uwieńczonych powodzeniem rządów autokratycznych. Chiny obecnie dążą do zbudowania nowoczesnej gospodarki bez przedstawicielskiej demokracji politycznej, którą Amerykanie uważają za swój szczególny wkład w zbawienie świata. Obywatele Stanów Zjednoczonych, skłonni atakować chińską dyktaturę, niechby z pożytkiem dla sprawy przypomnieli sobie trudności, jakie ma ich własny naród z korzystaniem z wolności i potęgi, trudności, które stawiają pod znakiem zapytania stosowność amerykańskiego modelu dla chińskiej transformacji modernizacyjnej. Stany Zjednoczone miały na przykład ostatnio kłopoty z państwowym przywództwem. Jeden
prezydent został skrytobójczo zamordowany z powodów jeszcze nieznanych, o które wolimy nie pytać. Inny prezydent ustąpił z urzędu, żeby uniknąć postawienia w stan oskarżenia za kłamstwo. Niedawny prezydent, wywodzący się z Hollywood, żył w urojonym świecie, okłamując siebie i społeczeństwo, żebyśmy się czuli dobrze, tworząc tymczasem niegodną naszej demokracji podklasę ludzi z miejskich gett bez szans na edukację i pracę, i kończąc zimną wojnę ze Związkiem Radzieckim. W tym czasie w odległych Chinach przewodniczący Mao Zedong likwidował wiele milionów Chińczyków, nazywając to rewolucyjną walką klas. Jego następca tak głęboko tkwił w tradycji chińskiej autokracji, że w roku 1989 w obliczu nieuzbrojonych demonstrantów domagających się demokracji, popełnił błąd i wystał przeciwko nim czołgi, które zmasakrowały setki ludzi w porze największej oglądalności telewizji.

Rządząca dziś w Pekinie stara gwardia nie życzy sobie, żeby Chiny zalała pop-kultura skomercjalizowanego świata. Pracownicy amerykańskich uczelni z zadowoleniem witają 40 tysięcy bystrych studentów z Chin i pragną, żeby mieli swobodę w myśleniu o współczesnych problemach. W Ameryce zalicza się do nich również przemysł narkotykowy, produkcję broni, a także strzelaniny na ulicach. Chińczycy muszą zmniejszyć przyrost naturalny, by uniknąć utonięcia w przeszło miliardowej populacji. Jednym ze sposobów jest dzieciobójstwo stosowane wobec dziewczynek, innym kontrola urodzin i aborcja. Wielu Amerykanów tymczasem chce chronić każdy płód jako świętą ludzką istotę, nie dbając o matkę czy przyszłość dziecka.

Wśród wszystkich tych dziwacznych i jakże ironicznych zestawień kryje się pytanie bez odpowiedzi, które nurtuje wszystkich współczesnych chińskich patriotów. Chińskie cesarstwo Han istniało w tym samym czasie co cesarstwo rzymskie i było od niego większe. Chiny to kiedyś jedna z najbardziej rozwiniętych cywilizacji świata, dorównująca nie tylko Rzymowi, lecz także daleko wyprzedzająca średniowieczną Europę. Albert Feuerwerker, historyk gospodarczy, nieskłonny do przesady, powiada nam, że w latach 1000-1500 „Europa nie dorównuje cesarstwu chińskiemu w zakresie wydajności produkcji rolnej, umiejętności produkcyjnych, zaawansowania stosunków handlowych, bogactwa miast czy poziomu życia (nie mówiąc już o stopniu rozwoju administracji państwowej i o osiągnięciach kulturalnych)" (w: Ropp 1990). Dlaczego wiec Chiny pozostały w tyle w czasach nowożytnych? Jak to się stało, że zostały tak haniebnie potraktowane przez zachodnich, a nawet japońskich imperialistów pod koniec XIX wieku?

djzu3ou

Odpowiedzi należy szukać częściowo w Chinach i częściowo na Zachodzie. Od rewolucji przemysłowej, która rozpoczęła się w Anglii około roku 1750, nauka i technika zaczęły radykalnie przekształcać świat. „Modernizację" uznano w Chinach za cel narodowy w roku 1978. Dramat wielkiego narodu, który pragnie teraz powrócić na scenę, jest tu szczególnie poruszający ze względu na utrwalone wśród wielu Chińczyków przekonanie o ich przyrodzonej wyższości. Wiek XX przyniósł powszechne uznanie dla najwyższej jakości brązów epoki Shang, malarstwa epoki Song i innych aspektów chińskiego dziedzictwa. Od roku 1950 Joseph Needham oraz jego współpracownicy opisywali w ponad czternastu tomach dzieła Nauka i cywilizacja chińska imponujący szereg wczesnych chińskich odkryć i wynalazków, o wiele liczniejszych niż znane powszechnie wynalezienie papieru, druku, prochu strzelniczego i kompasu. Nathan Sivin sugeruje, że podobieństwo między nauką chińską a nauką europejską jest większe niż między każdą z nich a nauką nowoczesną.
Wprawdzie Europa odziedziczyła sposób myślenia lepiej przystosowujący ją do myślenia naukowego, gdy nadejdzie na nie pora, to jednak ani w Europie, ani w Chinach nie było sprzężenia między nauką a technologią, między teoretykiem a pracującym na zamówienie rzemieślnikiem. Dynamiczne sprzężenie nauki z technologią to zjawisko nowoczesne.

Sivin ukazuje także na przykład, jak godna podziwu sprawność chińskiego liczydła w roli kalkulatora ograniczała się do około tuzina cyfr w szeregu linearnym, wobec czego liczydło nie nadawało się do wyższej algebry. Sugeruje też, że względny brak innowacji w chińskiej matematyce w okresie od potowy XIV do XVII wieku może być ceną, którą trzeba było zapłacić za udogodnienia, jakie dawało liczydło. Mamy tu przykład tego, jak wczesna dojrzałość Chin w dziedzinie wynalazczości mogła hamować ich późniejszy rozwój. I rzeczywiście, będę dowodził, że właśnie owa wyższość Chin osiągnięta w epoce Song stała się około roku 1800 źródłem ich zacofania, jak gdyby wszystkie wielkie osiągnięcia miały w sobie zarodki skostnienia.

Przedwczesny rozwój Chin, jak się obecnie uważa, nie ograniczał się do sztuki i techniki. W starożytnych Chinach pojawiło się autokratyczne, według wszelkich definicji, państwo z licznymi instytucjami administracyjnymi, archiwami, doborem urzędników według kwalifikacji ustalanych na podstawie egzaminów, centralną kontrolą nad gospodarką, społeczeństwem, literaturą i myślą. Ta chińska autokracja zapowiadała powstanie nowożytnych absolutystycznych państw w siedemnastowiecznej Europie. Nasz repertuar pojęć z zakresu nauk społecznych, który wywodzi się z pluralistycznego doświadczenia Zachodu, wydaje się nadal niewystarczający, by objąć to wczesne chińskie osiągnięcie cywilizacyjne.

Jeżeli chcemy zrozumieć czynniki społeczne i ludzkie, które przyczyniły się do tego, że w czasach nowożytnych Chiny pozostały w tyle za Zachodem, musimy bliżej przyjrzeć się ich prehistorii, gospodarce ryżowej, systemowi rodzinnemu, najeźdźcom z tak zwanej Azji Wewnętrznej, myśli klasycznej i wielu innym cechom owej rozwiniętej cywilizacji, a następnie stwierdzić, jaką rolę mogły one w tym procesie odegrać. Przystąpmy zatem do ustalenia pewnych podstawowych sposobów poznawania Chin.

djzu3ou
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
djzu3ou

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj