Gwiazda zwana Henry

Henry Smart urodził się w dublińskich slumsach. Jest synem jednonogiego bramkarza w burdelu i najemnika do wyrównywania cudzych rachunków. Wychowywany przez ulicę musi bardzo szybko dorosnąć... Jeszcze nie umiał dobrze chodzić, a już wypuszczał się na włóczęgi po mieście, drobne kradzieże i żebraninę; nierzadko zziębnięty, zawsze głodny, ale za to książę ulic. W Wielki Poniedziałek 1916 roku Henry ma czternaście lat, mierzy metr osiemdziesiąt pięć i jest już żołnierzem Irlandzkiej Armii Obywatelskiej. Nie planuje tych wszystkich "wojennych spraw": podchodów w ciemnych ulicach, zabijania Anglików, partyzanckich szkoleń, niejako mimochodem staje się uczestnikiem wielkich wydarzeń, ale skoro tak już jest, to dlaczego nie czerpać z tego maksymalnej frajdy? Tyle można głów roztrzaskać, tyle bójek wygrać, tyle kobiet utulić. Henry zaś nie potrafi działać połowicznie: kocha na całego, upija się do nieprzytomności, kradnie najlepiej - tak więc i w grach wojennych okazuje się żołnierzem doskonałym. Rok później znowu
gotów jest oddać życie za Irlandię; buntownik, fenianin, zabójca. Henry Smart staje się żywą legendą, używając, jako strasznej broni, drewnianej protezy po ojcu - jest jednym z chłopców Michaela Collinsa, jego prawą ręką, buntownikiem, zabójcą policjantów i wojskowych, nieomylnym zamachowcem.

Tylko jaką cenę przyjdzie mu za to zapłacić? Co zrobi, gdy odkryje, że był tylko elementem oszukańczej gry?

Walka o wolność czy walka z samym sobą, nic nie jest proste, jeśli urodziłeś się pod złą gwiazdą.