Starość? Tylko fajna, jak u Almodovara
Zapytana przez dociekliwego Macieja Kędziaka niemal o wszystko, aktorka nie omija także poważnych tematów. Wyjątkowo trudne przeżycia związane ze śmiercią matki nie odejmują aktorce pogody i pewnej przekory, gdy kreśli wizję samej siebie na starość.
Jak przystało na wielbicielkę genialnego Hiszpana, wszystko musi mieć charakterystyczny, almodóvarowski smaczek: "Taka wizja. Jestem gdzieś w ciepłym kraju. Jestem bardzo bogata, mam na sobie pełno złota i mam taką pomarszczoną - trochę - twarz. Ale jednak zdradzającą ślady dawnej piękności. Dużo bardziej niż teraz.
I leżę sobie gdzieś w cieniu, bo na słońcu to już mi nie będzie wolno. Przy mnie dwóch, może trzech pielęgniarzy... ja wiem... dwudziestoparoletnich, którzy będą mi towarzyszyć. Kapujesz? Fajna starość? Nie? Dlaczego? Taka almodóvarowska".