Nie płacze po Baronie. Blanka Lipińska opala się pod palmami
Blanka Lipińska przeżywa teraz niełatwe chwile. Autorka bestselerów jest obecnie w Egipcie, gdzie koi skołatane nerwy. Czy jest tam bezpieczna? Fani mają wątpliwości.
Relacja Blanki Lipińskiej i Aleksandra Barona to już przeszłość. Para rozstała się po 8 miesiącach związku. Zaskakującą informację najbardziej poczytna polska pisarka potwierdziła w rozmowie z "Galą". - To dla mnie bardzo trudny czas, który na moje szczęście spędzam z bliskimi osobami w pięknym miejscu. Wielka prośba do mediów i fanów, nie róbcie z tego sensacji, dostatecznie dużo jest we mnie bólu, który staram się ukryć - mówi autorka "365 dni".
Piękne miejsce, o jakim mówi pisarka, to Egipt. Blanka Lipińska swój pobyt relacjonuje na Instagramie, gdzie odpowiedziała na pytania fanów.
Blanka Lipińska powiększy usta?
Obserwatorzy jej konta chcieli przede wiedzieć, czy wyprawa samotnej kobiety do Egiptu to na pewno dobry pomysł.
Lipińska szybko uspokoiła zaniepokojonych fanów. Okazuje się, że pisarka wypoczywa w Al-Dżunie. To luksusowe miasteczko turystyczne, zaprojektowane na wzór Wenecji, zamieszkałe w większości przez bogatych emerytów z Europy.
Blanka pisze, że poza hotelem można poruszać się "absolutnie swobodnie, tak jak w Polsce", a "kobiety po sześćdziesiątce uprawiają wieczorem jogging".
Lipińska zwróciła też uwagę, że nikt nie zaczepia kobiet z bardzo prostej przyczyny – jeśli turystyka zgłosi taki incydent na policję, mężczyzna natychmiast zostaje deportowany z miasta. A nikomu na tym nie zależy, bo zarobki w Al-Dżunie są kilkukrotnie wyższe niż gdzie indziej w Egipcie.
Trwa ładowanie wpisu: instagram