Ewa Żarska nie żyje. Informację potwierdziła stacja Polsat
Ewa Żarska ma na swoim koncie szereg reportaży, które odbiły się głośnym echem w mediach. Nie są znane przyczyny śmierci dziennikarki.
Informację o śmierci dziennikarki Ewy Żarskiej jako pierwsza podała stacja Polsat. Nie są znane przyczyny śmierci reporterki.
Ewa Żarska była jedną z najbardziej cenionych dziennikarek i reporterek w Polsce. Przez wiele lat związana ze stacjami Polsat i Polsat News. Realizowała materiały do programów "Państwo w Państwie" i "Wydarzenia". Nie bała się mówić o trudnych tematach.
Ewa Żarska jest autorką książki "Łowca. Sprawa Trynkiewicza". Reportażystka pochyliła się nad głośną sprawą mordercy i pedofilia Mariusza Trynkiewicza, który 30 lat temu w Piotrkowie Trybunalskim molestował nastoletnich chłopców. Czterech z nich zabił. Odbył już karę więzienia.
- Nie chciałam epatować, starałam się unikać słów bestia, potwór, bo to zupełnie nie o to chodziło. Chciałam, żeby czytelnik sam ocenił, co się wydarzyło - mówiła Żarska w jednym z wywiadów.
W 2017 r. prowadziła głośne śledztwo, dzięki któremu udało się zatrzymać podejrzewanego o pornografię dziecięcą Krzysztofa P., który ukrywał się w Rosji. Sprawa odbiła się szerokim echem, ponieważ Ewa Żarska została ukarana.
- Za nieujawnienie danych informatora, które to dane ma policja, Prokuratura Okręgowa w Łodzi nałożyła na mnie dwie maksymalne kary po trzy tysiące złotych - informowała wówczas reporterka Polsatu.
Ewa Żarska za swoją pracę była wielokrotnie nagrodzona. Była nominowana do Grand Press i nagrody im. Andrzeja Woyciechowskiego. W 2017 r. została wyróżniona na gali Mediatory w kategorii "Reformator". Rok później na festiwalu Wrażliwy otrzymała statuetkę w kategorii "Reportaż Filmowy i Telewizyjny".
ZOBACZ: Ewa Żarska: Pamiętam, jak Trynkiewicz mordował moich rówieśników
WP Książki na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
