Edgar i Elle. Niezwykłe stwory

Jedna z tych książek dzieciństwa do których wracamy. W najlepszym stylu zapamiętanych z dzieciństwa przygodowych powieści o sprytnym Hucku Finnie, przebojowej Pippi Langstrum i innych nie zawsze grzecznych ale zawsze przebojowych dzieciaków, które są utrapieniem surowych staruszek i wspaniałymi kompanami do zabawy.

Dwunastoletnie rodzeństwo Edgar i Ellen żyją same w najdziwniejszym i najbardziej mrocznym domu miasta Nod's Limbs (ich rodzice wybrali się w podróż dookoła świata). Są łobuziakami, myślącymi wyłącznie o płataniu najróżniejszych figli, które są istną plagą dla mieszkańców miasteczka. Pewnego dnia, zainspirowane programem telewizyjnym o wartości egzotycznych zwierząt, postanawiają skraść wszystkie miejscowe zwierzątka, przyozdobić je starymi ozdobami choinkowymi i sprzedać za niezłą gotówkę. Dzieciaki planują, że gdy już zostaną bogate obleją z lotni boisko piki nożnej colą albo zrzucą z miejskiej wieży miasto gnojem, albo kupią sobie cały karnawał, nie pozwalając nikomu brać udziału w zabawie. Kradzież wszystkich milusińskich przychodzi im niesamowicie łatwo, a to dopiero początek tej opowieści...

To książka w duchu trochę mrocznych, lecz zabawnych opowieści Lemony Snicketa. Opowieść ta jest doskonale zilustrowana, co jeszcze bardziej podkreśla jej komiczny, często ironiczny charakter.