Kilka lat pracy nad "Dziewczynami atomowymi"
Autorka książki pisze, że wiele osób, które pracowały przy Projekcie, żyje w Oak Ridge do dziś: "Miałam niewątpliwy zaszczyt poznać ich, rozmawiać z nimi, a także wspólnie śmiać się i płakać, gdy opowiadali mi o swoim życiu w tajnym mieście i pracy nad projektem, którego celu nie znali.
Przez kilka lat poświęcali mi łaskawie swój czas, odpowiadali na niezliczone pytania i znosili moje nieustanne prośby o przypomnienie sobie codziennych, zwykłych czynności sprzed blisko siedemdziesięciu lat. Robili to z radością i entuzjazmem, a w ich opowieściach nie było nawet śladu samochwalstwa. [...]
Chciałabym zamieścić w tej książce opowieści o nich wszystkich, ale to niestety niemożliwe. Mam nadzieję, że te osoby, o których wspominam jedynie w podziękowaniach, nie poczują się urażone i przyjmą wyrazy mojej wdzięczności".