Dramatyczny apel
Gazety zaczęły pisać o „mordercy z Lasu Wiedeńskiego”.
Rodziny ofiar nie pojawiały się jednak w mediach. Zwykle wstydziły się ujawnić. Wyjątkiem był Rudolf Prem, mąż jednej z zaginionych prostytutek, który zaczął apelować o uwolnienie żony. Udowadniał, ze Regina była wspaniałą kobietą, która swoją pracą zarabiała na utrzymanie rodziny. Ten, kto porwał lub zamordował Reginę, pozostawał jednak niewzruszony...