Pisarz na wojnie
Wasilij Grossman towarzyszył armii od Homla do Berlina, poprzez Stalingrad, „połączenie kostnicy z kuźnią”, gdzie przebywał najdłużej ze wszystkich dziennikarzy. Swoje spostrzeżenia i frontowe przeżycia zapisywał skrzętnie w niepozornych notatnikach.
Znaczna część tych notatek nigdy nie została opublikowana ze względu na „niepoprawność polityczną” lub drastyczność opisów. Radziecki odbiorca chciał wszak czytać o nieprzerwanym paśmie heroicznych zwycięstw, tymczasem niektóre strony zeszytów Grossmana zaraz po wydobyciu na światło dzienne mogły go zaprowadzić przed ponure oblicze oficerów Smiersza.