Dzień Praw Człowieka
Więcej niż 300 000 dzieci poniżej 18 roku życia w ponad 30 krajach bierze aktywny udział w konfliktach zbrojnych.
Większość nieletnich żołnierzy werbowana jest pod przymusem. W krajach, w których nie ma szkół i perspektyw na pracę dzieci zgłaszają się do wojska jako ochotnicy. Wstąpienie w szeregi ugrupowań militarnych daje im jedyną możliwość przeżycia, zwłaszcza w sytuacji, gdy członkowie rodziny giną w konfliktach zbrojnych. Armia zapewnia nieletnim ubranie (mundur) oraz pożywienie. Dzieci są łatwe do manipulowania i posłuszne. Często wykorzystywane są jako ludzkie tarcze, szpiedzy i tragarze. Są także wykorzystywane seksualnie.
Kiedy podłożyliśmy ogień, powiedzieli nam, żeby zabić ludzi, zmuszając ich do pozostania wewnątrz ich domów. Niektórych musieliśmy pogrzebać żywcem. Pewnego dnia zmusili nas do zabicia jednej rodziny, pocięcia ich ciał i zjedzenia ich. Moje życie jest skończone. Nie ma już nic, po co warto byłoby żyć. Nie mogę spać. Wciąż myślę o koszmarnych rzeczach, które widziałem i które zrobiłem, gdy byłem żołnierzem. Gniew, bezsilność, desperacja, dużo bólu.
Historia Kalamiego, kongijskiego chłopca, reprezentuje los 300 tysięcy innych dzieci zmuszanych do wzięcia udziału w wojnie, dzieci, które w ramionach trzymają karabin, strzelają, zabijają, giną na polach walki. Jest to głos przeciwko ciszy i zobojętnieniu, jakie panują wobec procederu wcielania dzieci do armii, aktów przemocy i ran ciała i ducha.