#dziejesienazywo: Berlin przyjmuje imigrantów, choć ma z nimi problemy
- Przybyszów jest bardzo wielu i często pochodzą oni z kultury, która nie jest tolerancyjna - mówił o Berlinie Dawid Kornaga, autor „Berlinawy”. Gość programu #dziejesienazywo przywołał przykład jednej z ogromnych dzielnic, która od lat boryka się ze „wzrastającą przestępczością, brakiem integracji kolejnego pokolenia Arabów, Turków, przybyszów z Północnej Afryki. W Niemczech jest chyba 7000 salafitów. W samym Berlinie ponad 700, którzy są werbowani przez Państwo Islamskie”.
- Przybyszów jest bardzo wielu i często pochodzą oni z kultury, która nie jest tolerancyjna - mówił o Berlinie * Dawid Kornaga , autor „Berlinawy”. Gość programu #dziejesienazywo przywołał przykład jednej z ogromnych dzielnic, która od lat boryka się ze „wzrastającą przestępczością, brakiem integracji kolejnego pokolenia Arabów, Turków, przybyszów z Północnej Afryki. W Niemczech jest chyba 7000 salafitów. W samym Berlinie ponad 700, którzy są werbowani przez Państwo Islamskie”. *
W programie #dziejesienazywo rozmawialiśmy o Berlinie przy okazji premiery książki Jakoba Heina „Berlin. Hipserska stolica Europy” . Naszymi gośćmi byli Dawid Kornaga, pisarz, autor książki "Berlinawa", oraz Dorota Groyecka , dziennikarka i kulturoznawczyni, autorka „Gentryfikacji Berlina” .
Zapytana o tolerancyjność berlińczyków Groyecka przywołała przykład byłego lotniska Tempelhof, na terenie którego wolny czas spędzają hipsterzy, tureckie rodziny. Które jest „soczewką multikulti Berlina”, a gdzie teraz otworzono obozy dla uchodźców. „Do Berlina przyjechało 100 tysięcy uchodźców i następni są ciągle przyjmowani. Ludzie są bardzo otwarci, tolerancyjni, lewicowi”.
Groyecka dodaje, że chociaż „z jednej strony berlińczycy są bardzo tolerancyjni wobec innych kultur”, to potrafią być „mniej tolerancyjni wobec samych siebie”. Wobec przedstawicieli bliższych kręgów kulturowych. „Potrafią przeklinać hipsterów, Szwabów, potrafią dokuczać Polakom.”
Dawid Kornaga podkreśla, że „przybyszów jest tak wielu i często pochodzą oni z kultury, która nie jest tolerancyjna”. Jego zdaniem wielu nowych berlińczyków potrafi „zaczepiać, molestować kobiety” i* „jeżeli Berlin nie zacznie tego kontrolować, to stanie się bardzo niebezpiecznym miastem. Berliner Zeitung podsumował 2015 rok i wynika, że w mieście przestępczość wzrosła o 20 procent."*
Przyglądając się zmianom zachodzącym w Berlinie Kornaga przypomniał postać legendarnego burmistrza, Klausa Wowereita, który rządził od 2001 do 2014 roku. „To on stworzył hasło 'Berlin jest ubogi, ale sexy'. On odszedł i w jakiś sposób Berlin już nie jest sexy. Ale też nie jest taki ubogi.”
I mimo że zdaniem Kornagi* „Berlin był zawsze miastem przyjezdnych”, to Groyecka zauważa, że *„berlińczycy nie kochają już turystów i w wielu miejscach możemy to zobaczyć. Na ulicach, na ścianach, na wlepkach.”
O książce "Berlin. Hipsterska stolica Europy":
Mnóstwo dworców, co najmniej dwa śródmieścia, ale żadnego nowoczesnego lotniska – to możliwe tylko w Berlinie! Jakob Hein z sympatią i humorem opisuje miasto, które zmienia się jak żadne inne, i jego mieszkańców. Specjalnie dla nas degustuje latte macchiato w dzielnicy z rekordową liczbą wózków dziecięcych, staje w kolejce do budek z kebabem w Neukölln i odwiedza najmodniejsze kluby w mieście. Udowadnia, że Berlin, a nawet każdą jego dzielnicę, można rozpoznać po zapachu.
„Berlin. Hipsterska stolica Europy” to napisana niezwykle lekko „instrukcja użytkowania” stolicy Niemiec. Pokazuje nowoczesne miasto, ale nie bagatelizuje znaczenia jego przeszłości. W końcu okoliczności historyczne znacząco wpłynęły na rozwój Berlina, mentalność jego mieszkańców i różnice pomiędzy poszczególnymi dzielnicami.