"Dziedzictwo Estery" wg Sandora Maraia w Teatrze Horzycy w Toruniu
Premierę dramatu Dziedzictwo Estery, na podstawie prozy Sandora Maraia, zaprezentuje w niedzielę Teatr im. Wilama Horzycy w Toruniu. Sztuka jest kolejnym ogniwem cyklu "Żeńskie - męskie", realizowanego przez toruńską scenę w tym sezonie.
Premierę dramatu Dziedzictwo Estery , na podstawie prozy Sandora Maraia , zaprezentował w niedzielę Teatr im. Wilama Horzycy w Toruniu. Sztuka jest kolejnym ogniwem cyklu "Żeńskie - męskie", realizowanego przez toruńską scenę w tym sezonie. Akcja sztuki rozgrywa się w ciągu jednego dnia, podczas którego widzowie poznają historię życia głównej bohaterki. To dzień, w którym w domu Estery, po dwudziestu latach nieobecności i milczenia, pojawia się Lajos - jedyny mężczyzna, którego kochała.
"Zainteresował mnie problem konfrontacji człowieka z losem, problem klasyczny, który się przejawia w literaturze od starożytności i człowiek się cały czas z tym problemem zmaga.To, co jest ciekawe w książce Maraia, to refleksja, która po pierwsze jest pytaniem: co jest moim losem czy przeznaczeniem, a następnie pogodzenie się z tym losem" - podkreśliła Pia Partum, reżyserka spektaklu.
Jak zdradzają twórcy przedstawienia, Lajos całe życie kłamał i manipulował ludźmi wokół siebie - rodziną, znajomymi, Esterą - kobietą, którą kochał, a jednak nieoczekiwanie ożenił się z jej siostrą. Po śmierci żony zerwał kontakty z rodziną, a teraz wraca.
"Jaki jest powód jego wizyty? Czy Lajos przyjeżdża po to, by uporządkować, wyprostować niedomówienia, niejasne sprawy z przeszłości? Czy po to, by po raz ostatni ograbić Esterę z tego co jeszcze jej pozostało. Ale czy tak naprawdę Estera staje się ofiarą kolejnej manipulacji Lajosa? A może zakończenie pewnego etapu życia doda jej sił i uporządkuje jej przyszłość?" - to pytania, na które każdy widz ma znaleźć własną odpowiedź.
"Dziedzictwo Estery" jest drugim, po "Ofeliach" w reżyserii Wiktora Rubina, spektaklem w ramach realizowanego w tym sezonie teatralnym na toruńskiej scenie cyklu "Żeńskie - męskie".Do inscenizacji wybierane są teksty rozważające relacje na linii kobieta - mężczyzna, a kolejnym ogniwem cyklu będzie spektakl, który przygotuje Piotr Kruszczyński.
Przedstawienie według prozy Maraia przygotowała dla toruńskiej sceny młoda reżyserka Pia Partum, absolwentka Wydziału Reżyserii Dramatu w Akademii Teatralnej w Warszawie. Jej sztuką dyplomową była "Hedda Gabler" Henryka Ibsena w Teatrze Collegium Nobilium.
Partum ukończyła także Międzywydziałowe Indywidualne Studia Humanistyczne na Uniwersytecie Warszawskim, a jej praca magisterska zdobyła nagrodę Fundacji Artes Liberales. Jako asystentka pracowała z Jerzym Jarockim, Natashą Parry Brook, Mariuszem Trelińskim, Andrzejem Sewerynem.
W spektaklu wystąpią: Maria Kierzkowska, Mirosława Sobik, Wanda Ślęzak (gościnnie), Jarosław Felczykowski, Paweł Kowalski, Sławomir Maciejewski i Marek Milczarczyk. rel="nofollow">