Znowu w domu
Isabelle i Salim doczekali się narodzin dwójki dzieci: chłopca i dziewczynki. W jakiś czas potem kobieta otrzymała telefon z informacją, że jej matka miała zawał i chce ją zobaczyć. Salim zezwolił żonie na przyjazd, a na następną wizytę w Polsce przyjechał razem z nią i dziećmi.
Matka Isabelle przy szpitalnym łóżku trzymała świeżo wydany egzemplarz "Perskiej miłości" - nie zdając sobie sprawy, że autorką jest jej własna córka. Podczas drugiego pobytu w Polsce Isabelle spotkała się także z dawną przyjaciółką, Patrycją. To jej zwierzyła się ze wszystkich swoich bolączek: samotności w wielkim pałacu, zazdrosnego męża i pisania w ukryciu. Patrycja pomogła jej wymknąć się spod kontroli ochroniarzy, aby udzielić wywiadu w polskiej telewizji.