Drogi i bezdroża
Autorzy |
Ojciec pobladł, usiadł i nie mógł się ruszyć. Dopiero chłopcy włożyli na niego futerko i pomogli mu wyjść. Wujek Suski zwrócił uwagę, że dzieci nie jadły śniadania, bo chleb był przecież jeszcze w piecu i że tak nie można traktować ludzi. - Dobrze, dobrze, idźcie już sobie, idźcie. Tam gdzie was zawiozą, mają dużo chleba, to was nakarmią, a tu jest nasza ziemia i nasz chleb. No i wyszła z domu rodzina jak święci tureccy. Jedynie wujenka miała trochę oleju w głowie, bo z łóżka zabrała pościel i z szafy trochę ubrań i bielizny, przynajmniej z tego pokoju gdzie ich trzymali. Hela chciała wyjść do ubikacji, ale i na to jej nie pozwolono. Raptem okazało się, że to oni są właścicielami wszystkiego, bo tu będzie Ukraina, a co na ukraińskiej ziemi, to do nich należy. Na saniach usadowiono Byrskiego z żoną i dwiema najmłodszymi córkami, a reszta szła piechotą w pobliżu sań. Z przodu i z tyłu kawalkady jechali uzbrojeni ruscy żołnierze, na każdych saniach jako woźnica siedział Ukrainiec.
Numer ISBN | 83-60429-03-0 |
Wymiary | 1470x2100 |
Gatunek | Powieści i opowiadania |
Oprawa | 3 |
Liczba stron | 140 |
Podziel się opinią
Komentarze