Niewygodny dla władz
Twórczość pisarza nie wzbudzała entuzjazmu władz komunistycznej Polski: jego książki nie przedstawiały zgodnej z propagandą wizji historii. Krytycy (m. in. historyk Cecylia Bobińska) zarzucali mu za bardzo personalistyczne, a za mało marksistowskie podejście. Cenzura utrudniała mu coraz bardziej pracę - w przypadku "Polski Jagiellonów", późniejszego numeru jeden w plebiscycie "Kuriera Warszawskiego", zagrożony był nawet cały tekst. Po latach sporów i dyskusji ostatecznie książkę wydano w zupełnie niezmienionej wersji.
Pisarza prześladowano głównie za sprzeciw wobec cenzury, niskich nakładów książek i braku poszanowania praw ludzi kultury. Solą w oku władzy była też jego aktywna działalność w opozycji: Jasienica od 1966 roku był wiceprzewodniczącym polskiego PEN Clubu. Instytucja ta, zrzeszająca pisarzy z całego świata pod szyldem intelektualnej współpracy, w peerelowskiej Polsce stawiała bierny opór wobec rządzących.