Przyjdzie walec
Dobra zmiana okazała się od razu trzecią zmianą, nocną. Pod osłoną ciemności przeprowadza się wszystkie zmiany: tylko po ciemku uchwala się ustawy, wyrzuca wszelkich dotychczasowych notabli; wydaje się, że szefostwo PiSu cierpi na światłowstręt i niczego nie potrafi zrobić w świetle dziennym. Gdyby PiS - po Polsce - miał opanować dalsze kraje, to nie powinien tego robić na dalekiej Północy, za kręgiem polarnym.
Bo tam wprawdzie rządzić by mógł przez pół roku bez przerwy i przerządzić całą noc polarną, ale przez następne pół roku, w trakcie białych nocy, kiedy wszystko widać, strefa podbiegunowa pod rządami PiSu skazana byłaby na paraliż państwa. Być może dlatego PiS, tak popularny u nas, szczególnie trwożliwie przyjmowany jest w państwach skandynawskich i tam na żadną konstytucyjną większość nie ma szans.
Michał Ogórek.