Trwa ładowanie...

Miażdżący raport Amerykanów. Wskazują m.in. to, co zrobił Obajtek

Departament Stanu USA opublikował raport na temat przestrzegania praw człowieka w Polsce. Amerykańska administracja zwraca m.in. uwagę na zagrożenie wolności słowa w Polsce. - To nie jest raport Kremla czy Victora Orbana, tylko najstarszej demokracji na świecie - komentuje w rozmowie z WP medioznawca dr Krzysztof Grzegorzewski z UŁ.

"Weźmy gazety regionalne przejęte przez naszego rodzimego oligarchę, prezesa Orlenu Daniela Obajtka. Zostały zamienione w lokalne biuletyny partyjne PiS""Weźmy gazety regionalne przejęte przez naszego rodzimego oligarchę, prezesa Orlenu Daniela Obajtka. Zostały zamienione w lokalne biuletyny partyjne PiS"Źródło: Wikimedia Commons
dv0adv3
dv0adv3

Departament Stanu USA (czyli amerykański MSZ) opublikował raport na temat przestrzegania praw człowieka w Polsce w 2022 r. Taki raport, dotyczący różnych krajów świata, Departament Stanu publikuje co roku. Jak wynika z tegorocznej edycji poświęconej naszemu krajowi, amerykański MSZ martwi m.in. sytuacja mediów i wolności słowa w Polsce.

Amerykańskich analitycy zwracają uwagę na trzy kluczowe sprawy w kwestii wolnych mediów:

- przejęcie gazet regionalnych przez państwowego giganta PKN Orlen; (Okręgowy Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów w Warszawie odrzucił skargę Rzecznika Praw Obywatelskich na decyzję o przejęciu);

- trwający aż 19 miesięcy proces przedłużenia koncesji dla TVN24 przez KRRiT;

dv0adv3

- ograniczenia w pracy dziennikarzy w związku z kryzysem migracyjnym na granicy z Białorusią.

W tej ostatniej kwestii raport daje konkretne przykłady: we wsi Wiejki grupa żołnierzy miała wyciągnąć siłą z auta, skuć i obsypać wulgaryzmami trzech fotoreporterów – to Maciej Nabrdalik, Maciej Moskwa i Martin Divisek; zatrzymano także ekipę francusko-niemieckiej telewizji Arte oraz dziennikarza pracującego dla Agence France-Presse (AFP).

Raport wspomina też o akcie oskarżenia za zniesławienie, który przedstawiono Marcie Lempart ze Strajku Kobiet za nazwanie funkcjonariuszy Straży Granicznej "mordercami w polskich mundurach, którzy wyrzucają dzieci do lasu", a także o procesie pisarza Jakuba Żulczyka za znieważenie prezydenta RP (nazwał go "debilem").

Amerykanie przypominają też, że Rzecznik Praw Obywatelskich prof. Marcin Wiącek wysłał do premiera Morawieckiego list w sprawie zamykania w Polsce niektórych stron internetowych. RPO uznał, że "zablokowanie strony bez jakiejkolwiek informacji o przyczynie blokady, a także okresie, na który zostanie zablokowana, może naruszać prawa i wolności obywatelskie".

dv0adv3

Dodatkowo w swoim raporcie Amerykanie powołują się na Helsińską Fundację Praw Człowieka, która uważa, że wolności słowa w Polsce zagraża duża liczba spraw sądowych przeciw dziennikarzom wolnych mediów o zniesławienie. Według Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka sprawy te działają odstraszająco na dziennikarzy, zwłaszcza lokalnych mediów.

Jak czytamy w raporcie Departament Stanu USA, efekt mrożący na dziennikarzach wywołuje także nękanie ich uciążliwymi pozwami, gdy zabierają głos na ważne tematy publiczne (taki proces z angielska to SLAPP - strategiczny proces przeciw partycypacji publicznej). Redakcje i dziennikarze są zasypywani pozwami np. przez spółki Skarbu Państwa i inne organy państwowe czy korporacje. Sprawia to, że dziennikarze niechętnie poruszają drażliwe tematy z obawy przed ściganiem.

Tomasz Piątek, który napisał książki o Macierewiczu, o. Rydzyku, Morawieckim i Kaczyńskim oraz o związanych z nimi ludziach, wyjaśnia WP, jak to działa w jego przypadku:

dv0adv3

- Piszę np. o multimilionerach, którzy jedną nogą są w PiS, a z drugiej strony prowadzili biznesy z Rosją. O ludziach, którzy są po prostu ogniwem między PiS a Rosją. Taki człowiek wytacza mi dwa procesy, jego współpracownik kolejne dwa, kolejny współpracownik jeszcze jeden i dodatkowo spółka tego milionera wytacza mi proces. To są klonowane procesy - tłumaczy Piątek.

- One mają przestraszyć nie tylko mnie, ale innych dziennikarzy. To oczywiście daje efekt mrożący, zwłaszcza że taki biznesmen żąda bardzo wysokich odszkodowań i kosztownych przeprosin. Czyli dziennikarze boją się o nich pisać, a ja mam zostać spektakularnie pognębiony. Ostatnio wygrałem przed Sądem Najwyższym jeden z takich właśnie procesów z Jackiem Kotasem - dodaje dziennikarz.

Medioznawca: sama prawda

Dr Krzysztof Grzegorzewski, medioznawca z Uniwersytetu Łódzkiego komentuje dla WP: - W tym raporcie jest sama prawda. Amerykanie wytknęli nam to, o czym wszyscy dobrze wiemy. Weźmy gazety regionalne przejęte przez naszego rodzimego oligarchę, prezesa Orlenu Daniela Obajtka. Zostały zamienione w lokalne biuletyny partyjne PiS. Kiedyś było tam dobre dziennikarstwo regionalne, dziś to po prostu propagandowy zsyp. Amerykanie mogliby jeszcze w tym raporcie napisać, jak PiS zamienił media publiczne w propagandę prorządową albo jak w czasie Strajku Kobiet policja biła pałkami dziennikarki.

dv0adv3

Zdaniem eksperta Amerykanie mają pełne prawo wytykać nam nasze błędy.

- Przecież to nie jest raport Kremla czy Victora Orbana, tylko najstarszej demokracji na świecie - mówi Grzegorzewski. - W USA wolność mediów jest oczkiem w głowie. Uwrażliwienie na wolność słowa wynika z historii USA. Stany Zjednoczone jako kraj demokratyczny zaczęły się od wolnej pracy mogącej swobodnie krytykować władze. Ich demokracja i ich profesjonalne media mogą być dla nas autorytetem.

Ograniczone prawa reprodukcyjne Polek

Raport nie kończy się na kłopotach z mediami. Jako istotne problemy dokument Departamentu Stanu wymienia także m.in. kłopoty z niezawisłością sądownictwa czy poważne bariery w dostępie do usług w zakresie zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego.

dv0adv3

Amerykański raport podaje na przykład, powołując się na Fundację na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny, że polski rząd wykluczył z listy leków refundowanych praktycznie wszystkie środki antykoncepcyjne na receptę, co czyni je mniej dostępnymi, zwłaszcza dla ubogich kobiet z obszarów wiejskich.

Raport podkreśla trudności Polek z dostępem do legalnej aborcji, brak wystarczającego dostępu do ginekologów, zwłaszcza w małych miejscowościach i na wsiach, brak rzetelnej edukacji seksualnej oraz wysoki koszt środków antykoncepcyjnych.

Sebastian Łupak, dziennikarz Wirtualnej Polski

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" omawiamy 95. galę wręczenia Oscarów. Czy werdykt jest słuszny? Kto był największym przegranym? Jakie kreacje gwiazd nas zachwyciły? Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

dv0adv3
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dv0adv3

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj