NLPZ, placebo, paracetamol
W 2011 roku naukowcy amerykańscy przeanalizowali 31 badań, w których uczestniczyło 116 429 pacjentów. Tutaj porównywano efekty działania NLPZ-etów z placebo lub paracetamolem. Możemy więc w tym przypadku wyeliminować wątpliwość, że osoby sięgały po leki przeciwbólowe po prostu dlatego, że wcześniej chorowały już na coś i że to ta ich choroba mogła w rzeczywistości przyczynić się do udaru, zawału czy zgonu.
Ibuprofen najbardziej, bo ponad trzykrotnie zwiększał ryzyko udaru (o 336 proc.), diklofenak był drugi po nim (udary zdarzały się prawie trzy razy częściej, wzrost o 286 proc.), ryzyko po naproksenie zwiększało się o 76 proc. Liczba osób, które zmarły po podaniu ibuprofenu zamiast placebo, była dwukrotnie większa. Diklofenak powodował zgony cztery razy częściej (wzrost o 398 proc.). Z dziesiątków znanych obserwacji przytoczę jeszcze jedną metaanalizę z 2013 roku. Przeanalizowano różne badania dotyczące 124 513 pacjentów leczonych dużymi dawkami diklofenaku, naproksenu, koksybów i ibuprofenu (mniejszych po prostu nie brano pod uwagę). Każdy z tych leków dwukrotnie zwiększał ryzyko hospitalizacji z powodu niewydolności serca. Zagrożenie śmiercią wzrastało 58 proc. w przypadku koksybów (Celecoxib), o 65 proc. w przypadku diklofenaku i o 90 proc. w przypadku ibuprofenu. Nie wzrastało po naproksenie.